Produkcja przemysłowa drugiej, co do wielkości gospodarki na świecie spadła kolejny raz z rzędu, tym razem o 0,1 proc., powodem tego było spowolnienie gospodarcze w USA, które wpłynęło na słabszą sprzedaż japońskich samochodów. Bank Japonii podtrzymuje jednak swoje prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego na ten rok tj. 2,1 proc.
Środa przyniesie dwa raporty, które z pewnością przykują uwagę graczy. Pierwszy to publikacja przez ADP raportu o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym. Raport ten przez wielu graczy traktowany jest często jako wskaźnik wyprzedzający tego, co może być odczytane w miesięcznym raporcie z rynku pracy, który zostanie opublikowany w piątek. Jeśli dane okażą się zgodne z prognozami (powyżej 100 tys.) to dolar powinien zyskać. Przed końcem sesji zostanie opublikowany protokół z ostatniego posiedzenia FOMC, ale nie wydaje się aby miał duży wpływ na rynek. Większość uczestników rynku nie oczekuje żadnych zmian odnośnie stóp procentowych, ani samej retoryki wypowiedzi FOMC. Podczas sesji azjatyckiej inwestorzy dowiedzieli się, że Chiny od środy podnoszą podatek od obrotu akcjami z 0,1 do 0,3 procenta. Jak widać rząd państwa środka nie ma zamiaru przyglądać się z boku temu, co się dzieje na tamtejszym rynku akcji, nie wydaje się też, aby na tym zabiegu władz Chin się zakończyło.
Złoto podobnie jak dolar w drugiej części wczorajszej sesji oddało większość zwyżki wypracowanej w ciągu dnia. Takie zachowanie złota w stosunku do dolara można uznać za książkowe. Obecnie za uncje tego kruszcu zapłacić trzeba 657,53 dolarów.
O godzinie 08:45 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3442 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: ostatnie godziny po raz kolejny potwierdziły, że oczekiwanie na najważniejsze w tym tygodniu odczyty makro (czwartek i piątek) są kluczowym elementem do trwałych zmian kursu. Nocna aprecjacja dolara i powrót w rejon 1,3450 - charakterystyczny dla ostatnich kilku sesji wskazują, że obóz niedźwiedzi ma się całkiem dobrze. Dzisiejsza sesja na rynku tej pary pomimo braku ważniejszych odczytów makro może okazać się bardzo interesująca. Ścieranie się podaży i popytu powinno bowiem stopniowo przybierać na sile. Trwały powrót do mocniejszego dolara zgodnie z analizą techniczną nastąpi dopiero po złamaniu w dół poziomu sygnalnego 1,3410. Kluczowe wsparcie w dalszym ciągu wyrysować można na 1,3330-1,3360. Z punktu widzenia natomiast wskaźników intra day byki podobnie jak wczoraj stoją przed szansą rozwinięcia kolejnego ataku na wyższe poziomy. (Mamy tu do czynienia z wyraźnym efektem bazy.) Kluczowe dla zachowań tej pary w dniu dzisiejszym będzie najbliższe 2-3 godziny.