X-TRADE: Nowe minima w Japonii

Spirala wyprzedaży na rynkach ciągle trwa i po wyraźnych spadkach wczoraj w USA, nie lepiej było w notowaniach w Azji. Przypomnijmy, iż rynek rozczarował się m.in. publikacją wyników finansowych, zwłaszcza banku Wachovia, który podał bardzo dużą stratę. Coraz większą niewiadomą jest również to, jak niektóre słabsze gospodarki rozwijające się poradzą sobie z kryzysem.

Aktualizacja: 27.02.2017 05:56 Publikacja: 23.10.2008 10:33

Wczoraj o pomoc Międzynarodowego Funduszu Walutowego poprosiła Białoruś. Może się zatem okazać, iż instytucja ta ponownie będzie odgrywać istotną rolę w stabilizowaniu globalnej gospodarki. Jeśli chodzi o sytuację w Japonii, inwestorów dodatkowo martwi umacniający się jen. Inwestorzy uciekają w stronę japońskiej waluty, zaś ta bije rekordy, nie tylko wobec dolara, ale przede wszystkim wobec wielu walut z rynków wschodzących. To może mieć bardzo nieciekawe konsekwencje dla japońskich eksporterów i te obawy spowodowały, iż w nocy indeks Nikkei225 spadł poniżej poziomu 8000 pkt.

Dziś czekają nad dane odnośnie sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii (10.30 konsensus 2,2% r/r) oraz w Polsce (10.00, oczekujemy 10,7% r/r), dane dotyczące salda na rachunku obrotów bieżących w strefie euro (godz. 10.00) oraz cotygodniowe dane o nowych bezrobotnych w USA (14.30, konsensus 470 tys.). Dla rynku mogą być jednak ważniejsze wyniki spółek, a podadzą je m.in. Microsoft, Xerox i Daimler.

Waluty - EURJPY w dół z niespotykaną siłą

Parą, z której najlepiej można wyczytać zmianę sentymentu na rynku walut jest EURJPY. Jej notowania obniżyły się od początku sierpnia z poziomu 170,00 do niewiele ponad 123 dziś w nocy. Jest to zarazem poziom najniższy od końca 2002 roku, co jest kolejnym przykładem na to, że rynek puścił już w niepamięć dorobek koniunktury z ostatnich pięciu lat. Tylko w tym tygodniu notowania EURJPY obniżyły się o ponad 10%, wskazując, iż póki co, nic nie jest w stanie odwrócić sentymentu na rynku. Co więcej, jest to ruch o większej dynamice, niż ten z początku lat 90-tych, czy ten po bankructwie Rosji w 1998 roku. Jeśli na rynkach - również akcji, surowców, czy papierów dłużnych wielu krajów, ma nastąpić odreagowanie lub choćby stabilizacja nastrojów, będzie to widoczne właśnie na tej parze walutowej. Tymczasem jednak problemy z nerwowością kursów walut dotyczą całej palety rynków wschodzących, poczynając od Ameryki Południowej, przez nasz region, aż po Koreę Południową, która po latach sukcesów gospodarczych, ciągle uważana jest za emerging market.

W tej sytuacji osłabienie złotego jest niejako szablonowe. Wczoraj kurs USDPLN wzrósł w okolice 2,95, EURPLN niemal 3,80, zaś CHPLN blisko 2,55. Takie zmiany, biorąc pod uwagę ich dynamikę są generalnie niekorzystne dla gospodarki. Zwiększy się co prawda rentowność eksportu, jednak podrożeją dobra importowane, co zwiększy koszty inwestycji. Dodatkowo należy oczekiwać negatywnego wpływu na konsumpcję, ze strony gospodarstw domowych, które mają kredyty w walutach obcych (według naszych szacunków miesięczne obciążenie z tytułu rat kredytowych w walutach obcych wzrośnie o nieco ponad 75 mln złotych w relacji do sierpnia). Ponadto, gdyby obecne poziomy kursu utrzymywały się przez dłuższy okres, zrodzi to impuls inflacyjny. Wreszcie silne zmiany kursowe utrudniają podejmowanie decyzji (co widać choćby przez pryzmat mniejszej aktywności w wymianie walut), co również negatywnie wpływa na gospodarkę. Nie można wykluczyć, iż dziś za dolara trzeba będzie płacić już 3 złote, dokładnie w trzy miesiące po tym, jak kosztował on 2 złote i jeden grosz.

Surowce - Złoto najtańsze od ponad roku

Przyczyny ogólnej wyprzedaży na rynku surowców są znane - gwałtowne pogorszenie się perspektyw koniunktury gospodarczej oraz umacniający się dolar. Mimo to, część inwestorów oczekiwała, iż metale szlachetne, a przynajmniej samo złoto, będą zachowywać się lepiej, jako alternatywa dla inwestycji w akcje czy surowce przemysłowe. Działo się tak zaraz po upadku banku Lehman Brothers, kiedy rzeczywiście złoto zyskało na wartości. Konsekwentnie umacniający się dolar był jednak zbyt trudnym testem dla cen tego kruszcu. Od 10 października cena uncji złota obniżyła się aż o 200 USD. Co ciekawe ten ponad 20% spadek korespondował z ok. 5% spadkiem na parze EURUSD, podczas gdy tradycyjna elastyczność w tej zależności wynosi około 2. Przy silnych spadkach na rynkach akcji można by oczekiwać, iż będzie ona raczej mniejsza, a nie znacznie większa. To pokazuje, iż w obecnej sytuacji strumień pieniądza płynie do bardzo wąskiej grupy aktywów, a stare rynkowe zależności tracą na znaczeniu lub przynajmniej są czasowo pomijane.

Przemysław Kwiecień

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

[email protected]

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?