Rynek już od dłuższego czasu zakłada bankructwo Grecji. Z tego punktu widzenia wydarzenia ostatnich godzin niewiele zmieniają. Zapaść finansowa Grecji to fakt znany nie od dzisiaj. Już w ubiegłym roku, przy przyznawaniu temu krajowi wsparcia mówiono, że to tylko gra na czas. Okazuje się, że za 110 mld euro kupiono go niewiele. W ciągu ostatnich kilku lat kryzys finansowy i problem długu przeniósł się z poziomu korporacji na poziom państwa. Kogoś się uratuje, ale ktoś może zostać krajowym odpowiednikiem Lehman Brothers? Europa walczy, ale jest zakładnikiem niechętnego narodu greckiego. M 59-60