Piątkowe notowania na rynkach towarowych skończyły się wzrostami najważniejszych kontraktów. Stale kluczowymi czynnikami wpływającymi na wyceny była słabość amerykańskiego dolara i spadek awersji do ryzyka, które już na poprzednich sesjach kształtowały zachowania graczy.
Niemniej trudno pominąć dobre zachowanie rynków akcji, które solidarnie z innymi segmentami, pozytywnie zareagowały na dane o dynamice sprzedaży detalicznej w USA. Kolejny raport z serii zaprzeczających drugiej fali recesji w USA wraz ze spekulacjami, iż Europa upora się z kryzysem w sektorze bankowym, wzmocniły stronę popytową.
Bilansem dnia była zwyżka kontraktu na ropę crude o przeszło 3,2 procent, gdy kontrakt na ropę brent zyskał blisko 3,5 procent. Równie dobrze radził sobie kontrakt na miedź, który zyskał niewiele mniej niż 3 procent. Słabość dolara nie przeszła bez echa w segmencie metali szlachetnych, gdzie złoto zdrożało o 0,8 procent, srebro o niespełna 1,2 procent a platyna o 1,4 procent. Doskonale poradziły sobie pallad, który wzrósł o blisko 5 procent.
Optymistyczne sygnały z gospodarki i słabość dolara odcisnęły swój ślad na rynku towarów rolnych, na którym solidarne zwyżki zanotowały kukurydza, pszenica i soja. Bykom pomagały tygodniowe dane, które pokazały, iż na eksport trafiło 1,3 mln ton kukurydzy. Bilansem była zwyżka cen kukurydzy o blisko 0,5 procent i wzrosty cen soi oraz pszenicy po – odpowiednio – 1,2 o 0,9 procent.
W istocie piątkowe notowania na rynkach towarów rolnych były tylko kropką nad i postawioną przez popyt po zwyżkach na poprzednich sesjach. Sam fakt, iż pszenica i soja mają za sobą pierwszy wzrostowy tydzień po kilku tygodniach spadków towarów rolnych – pszenica wzrosła już w poprzednim tygodniu – zmusza do myślenia o zwyżce w kategoriach odreagowania przeszło miesięcznej słabości.