Atak na Strefę Gazy to jeszcze nie wojna z Iranem

W ostatnich dniach ponownie na czołówki gazet trafiły informacje na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Aktualizacja: 14.02.2017 00:35 Publikacja: 20.11.2012 15:19

Atak na Strefę Gazy to jeszcze nie wojna z Iranem

Foto: XTB

Co prawda narastający konflikt pomiędzy Izraelem a palestyńskimi bojówkami w Strefie Gazy nie ma żadnego wpływu ani na fizyczny handel ropą, ani na jej wydobycie, lecz wielu inwestorów lub ich automatyczne systemy transakcyjne już na sam fakt użycia w mediach słów powiązanych z wojskiem i Izraelem zaczynają kupować kontrakty na ropę z Morza Północnego.

Naszym zdaniem prawdopodobieństwo rozlania się konfliktu na inne kraje (przede wszystkim Iran) jest bardzo małe, nawet w przypadku kontynuacji działań zbrojnych w Strefie Gazy. Władze w Teheranie są coraz mniej chętne nawet do słownego ścierania się z Zachodem. Trudno także oczekiwać by Izrael odważył się na działania zbrojne na kilku frontach.

Co więcej, problemy gospodarcze w Iranie są na tyle duże, że w perspektywie kolejnych 12 miesięcy nie można wykluczyć nawet prób podjęcia rozmów władz Iranu z krajami Zachodu w celu złagodzenia części sankcji gospodarczych (!). Wydobycie ropy w Iranie w ostatnich 9 miesiącach spadło o ponad 1 mb/d w stosunku rocznym. To zaś oznacza spadek wpływów z eksportu o ponad 30 mld USD w ciągu ostatnich trzech kwartałów, co odpowiada ok. 8% PKB z 2011 r.

Niezmiennie notowaniom surowca ciążyć powinna nadprodukcja surowca na świecie, która w coraz większym stopniu jest efektem rosnącego wydobycia w USA. Wydobycie ropy w Stanach Zjednoczonych rośnie tak szybko, że Międzynarodowa Agencja Energii zapowiedziała, że w ciągu najbliższych 8 lat kraj ten stanie się największym producentem nie tylko gazu, ale i ropy na świecie.

Zwiększonego wpływu rosnącej podaży na rynki oczekiwać można już w I kwartale 2013 r. , gdy do rafinerii u wybrzeży Zatoki Meksykańskiej będzie można przesyłać ok. 0,4 mb/d z centralnych stanów, gdzie znajdują się ogromne ilości surowca (dziś można tylko 0,15 m/d). Docelowo w 2014 r. pojemność ropociągu ma być zwiększona aż do 0,85 mb/d. To zaś powinno przełożyć się na istotny spadek importu surowca do wybrzeży USA i uwolnienie podobnej wielkości ropy na świecie, która może trafić na rynki w Azji i Europie.

Wnioski

Dlatego też wbrew pozorom w kolejnych kwartałach zarówno czynniki geopolityczne, jak i sytuacja fundamentalna mogą sprzyjać kontynuacji spadków na rynku ropy. Krótkoterminowe wzrosty jej notowań, powinny zaś być dobrą okazją do wychodzenia z długich pozycji lub otwierania krótkich.

Dział Analiz XTB

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów