Taniejący kredyt siłą napędową

Sporo ostatnio się mówi o dobrych danych z polskiej gospodarki, czego zwieńczeniem może być podwyższenie prognoz dla naszego PKB przez KE, aczkolwiek założenie wzrostu rzędu 3,4 proc. i tak jest konserwatywne.

Publikacja: 20.05.2015 06:00

Łukasz Rozbicki, doradca inwestycyjny, MM Prime TFI

Łukasz Rozbicki, doradca inwestycyjny, MM Prime TFI

Foto: Archiwum

Niektóre polskie instytucje finansowe są dużo bardziej optymistyczne, widząc nawet dynamikę roczną pod 4 proc.

W kontekście KE ważne jest jednak też to, że unijny komisarz ds. ekonomicznych i finansowych, podatków i ceł Pierre Moscovici deklaruje prowadzenie rozmów z polskim rządem w celu zdjęcia z Polski procedury nadmiernego deficytu, nakładanego w przypadku przekroczenia poziomu 3 proc. PKB przez deficyt sektora finansów publicznych.

W skrócie – rząd mógłby nieco więcej wydawać. W kontekście napływu środków z perspektywy unijnej i panującym obecnie dobrym trendom w konsumpcji i wzroście wynagrodzeń (przy prognozowanym ustabilizowaniu się inflacji w okolicach 0 proc.) można mówić o potencjalnie dobrym środowisku do rozpędzania się polskiej gospodarki.

W takich przypadkach mówimy też o większym zapotrzebowaniu na kapitał ze strony firm, inwestujących w odnawianie zapasów, nowe linie produkcyjne czy otwieranie nowych punktów sprzedaży. Źródeł finansowania może być kilka, ale najprostszym i z reguły najtańszym jest zwykle kredyt bankowy. Dłużnemu finansowaniu sprzyja też rynek niskich stóp procentowych, które z dużym prawdopodobieństwem nie będą podwyższane co najmniej przez cały 2015 r. Poczynając od finansowania bankowego – posiłkując się badaniami NBP, banki notują wzrost popytu na kredyt długoterminowy w segmencie kredytów dla przedsiębiorstw, co właśnie może oznaczać rozpoczynanie przez firmy większych inwestycji.

Co równie ważne, widoczna jest kontynuacja tendencji obniżania marż, głównie ze względu na dużą konkurencję w sektorze bankowym i walkę o klienta w środowisku spadających wyników banków. W mniejszym stopniu jednak postrzeganie sytuacji finansowej firm zmieniło się na lepsze, co w tym pozytywnym obrazie jest pewnym minusem. Niemniej oczekiwania na II kw. są korzystne – banki spodziewają dalszego łagodzenia polityki kredytowej, szczególnie w segmencie MSP, co może też być dobrym prognostykiem dla ich przedstawicieli na GPW.

Oprócz wzmożonej akcji kredytowej, sporo zaczęło się dziać również na rynku obligacji korporacyjnych, które są alternatywnym dla kredytu, acz nieco droższym sposobem pozyskiwania kapitału, którego np. firmy inwestycyjne czy inwestorzy prywatni mają coraz więcej i szukają ciekawych projektów dających stopę zwrotu bardziej satysfakcjonującą niż najniższy w historii depozyt. Do tego także widać presję ze strony popytu na kredyt konsumencki i w tym segmencie banki także łagodzą swoją politykę kredytową.

Jest to dobry prognostyk dla wzrostu sprzedaży detalicznej w kolejnych miesiącach. Najgorzej wypada sytuacja w kredytach mieszkaniowych, gdzie dostrzegane jest istotne zaostrzenie polityki kredytowej w zakresie wymagań co do wkładu własnego i innymi restrykcjami płynącymi z Rekomendacji S. W teoretycznie sprzyjającym dla deweloperów otoczeniu niskich stóp procentowych może być to czynnik amortyzujący pozytywne efekty luźnej polityki pieniężnej.

Konkludując, ożywienie na rynku kredytów czy szerzej, całego rynku długu korporacyjnego, wsparte silnym popytem konsumenckim, tworzy pozytywny obraz polskiej gospodarki, a dokonywane teraz dosyć szeroko inwestycje długoterminowe czy próby realokacji sprzedaży z rynków wschodnich na rynki Europy Zachodniej w przyszłości powinny zaprocentować wzrostem marż i dochodowości firm, szczególnie z segmentu małych i średnich.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów