ROPA NAFTOWA
Wzrostowy tydzień na rynku ropy naftowej mimo fiaska rozmów w Doha.
Bieżący tydzień na rynku ropy naftowej odznaczył się wyraźnym wzrostem notowań tego surowca. Cena ropy WTI wprawdzie wczoraj delikatnie spadła, jednak dzisiaj rano odreagowuje ten ruch i utrzymuje się tuż poniżej poziomu 44 USD za baryłkę. Poziom ten jest obecnie najbliższym i najważniejszym technicznym oporem.
Trudno doszukiwać się istotnych fundamentalnych przyczyn tak dobrej kondycji kupujących na rynku ropy naftowej w ostatnich kilku dniach. Fiasko rozmów producentów ropy naftowej w Doha oddaliło wizję nie tylko cięcia poziomów wydobycia, lecz chociażby ich zamrożenia. Dodatkowo, zarówno Arabia Saudyjska, jak i Rosja, nie wykluczyły dalszego zwiększania produkcji, a zapowiedzi większego wydobycia podtrzymał Iran. Zapasy ropy w USA po raz kolejny wzrosły. Jedynym wsparciem dla kupujących były słowa szefa Międzynarodowej Agencji Energetycznej, który przypomniał o tym, jak mocno spadły inwestycje w sektorze naftowym w ciągu ostatnich dwóch lat – i że może się to w końcu przełożyć na wyrównanie popytu i podaży na rynku ropy w przyszłym roku.
Prawdopodobnie najważniejszą przyczyną siły kupujących na rynku ropy naftowej był jednak czynnik, który wspierał stronę popytową także na rynkach pozostałych surowców – czyli zwiększona aktywność funduszy. Inwestorzy instytucjonalni masowo ruszyli na surowcowe zakupy w ostatnim czasie, wspierani lepszymi danymi z Chin oraz słabszym amerykańskim dolarem.
W rezultacie, obserwowany ostatnio wzrost cen ropy naftowej ma wątłe podstawy. Rynek tego surowca nadal zmaga się z nadpodażą, co powinno ograniczyć możliwości dalszych wzrostów notowań tego surowca.