W obliczu spokojnego odreagowania spadkowego na wykresie tego surowca uwagę inwestorów przyciągnęły przede wszystkim informacje napływające z Arabii Saudyjskiej.
Książę Mohammed bin Salman, będący prawą ręką urzędującego króla, ogłosił w poniedziałek rozległy, nowatorski plan gospodarczy, zakładający coraz większą niezależność Arabii Saudyjskiej od sytuacji na rynku ropy naftowej. Kluczowym punktem jego prezentacji podczas konferencji prasowej skierowanej do przedstawicieli międzynarodowych mediów było podanie większej liczby szczegółów dotyczących oferty publicznej spółki Saudi Aramco. O upublicznieniu tego państwowego giganta mówiono nieoficjalnie już od kilku miesięcy. Książę Mohammed bin Salman ogłosił, że oferta będzie dotyczyć nie więcej niż 5 proc. udziałów spółki, wspominając, że spodziewa się wyceny na poziomie 2 bilionów USD.
Plan zakłada także zmiany społeczne. Ten konserwatywny muzułmański kraj chce postawić na większą rolę kobiet w gospodarce oraz polepszenie warunków życia i pracy obcokrajowców w Arabii Saudyjskiej. Podstawowym założeniem planu jest jednak przekształcenie Arabii Saudyjskiej z kraju zależnego od cen ropy naftowej w globalną inwestycyjną potęgę.