Najnowsze analizy Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową wskazują na wzrost ryzyka inwestycyjnego w polskiej gospodarce. Oznacza to, że trwająca od kilku lat tendencja polegająca na zmniejszaniu się ryzyka właśnie się odwróciła. To zła wiadomość, gdyż poziom ryzyka inwestycyjnego jest ważnym warunkiem wysokości nakładów inwestycyjnych w gospodarce. Przedsiębiorcy, podejmując decyzje inwestycyjne, kierują się wieloma różnorodnymi czynnikami – zarówno sytuacją własnych firm, jak i perspektywami swoich branż oraz całej gospodarki. Uwzględniają też wiele innych elementów, czasem trudnych do bezpośredniego zmierzenia, takich jak chociażby sytuacja polityczna wpływająca na stabilność i przewidywalność prowadzenia działalności.

Te wszystkie czynniki składają się na ryzyko inwestycyjne, które od ponad 23 lat oceniane jest co pół roku przez IBnGR. Ocena ryzyka przeprowadzana jest dla ponad 400 branż, a wyniki uogólniane są dla całej gospodarki. W analizie bierze się pod uwagę zmiany wskaźników finansowych branż, zmiany otoczenia legislacyjnego, wpływ koniunktury makroekonomicznej w Polsce i na świecie oraz ryzyko polityczne.

Aktualnie ryzyko rośnie zarówno w przemyśle, jak i w działalnościach usługowych, ale wyraźniejszy wzrost dotyczy drugiej z wymienionych dziedzin. Wzrost ryzyka związany jest głównie z rosnącą niepewnością co do rozwoju sytuacji gospodarczej w Polsce – w ostatnich miesiącach mieliśmy bowiem do czynienia z wieloma niepokojącymi wydarzeniami, które świadczą o obniżeniu wiarygodności polskiej gospodarki. Wskazać tu należy przede wszystkim obniżkę ratingu Polski przez agencję S&P i obniżenie perspektywy ratingu do negatywnej przez agencję Moody's, wyraźne osłabienie kursu złotego wobec euro czy znaczący spadek wartości spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Nie można też nie zauważyć spowolnienia wzrostu gospodarczego w I kwartale. Choć w chwili obecnej nie musi to jeszcze oznaczać trwałego obniżenia tempa wzrostu gospodarczego w naszym kraju, to wyniki I kwartału pokazują, że przy nieodpowiednim kształtowaniu polityki gospodarczej ryzyko takiego spowolnienia jest duże. Zapowiedzi rządu, odnoszące się na przykład do obniżenia wieku emery-talnego, przewalutowania kredytów we frankach czy zwiększenia kwoty wolnej od podatku, przy jednoczesnym zwiększaniu wydatków so-cjalnych budzą poważne obawy o stan finansów publicznych w Polsce w nieodległej przyszłości.

Głosy ekspertów z organizacji krajowych i międzynarodowych przestrzegające przed negatywnym scenariuszem rozwoju wypadków w polskiej gospodarce docierają do przedsiębiorców oraz inwestorów i bez wątpienia negatywnie wpływają na ich skłonność do lokowania kapitału w Polsce. Tak samo działa destabilizacja sytuacji politycznej związana z kryzysem konstytucyjnym. Rzeczą, którą inwestorzy cenią sobie bowiem najbardziej, jest stabilizacja otoczenia instytucjonalnego gospodarki, w tym przewidywalność polityki gospodarczej. Obecnie jesteśmy bardzo dalecy od takiego stanu. Istnieje więc poważne zagrożenie ograniczenia inwestycji w sektorze przedsiębiorstw, co przy bardzo wolno jak dotychczas rozkręcających się na nowo inwestycjach infrastrukturalnych oznacza poważne ryzyko odcięcia w nadchodzącym czasie kluczowego czynnika napędzającego wzrost gospodarczy, jakim są inwestycje.