Indeks Reutera i CRB wzrósł o 1,4 proc., „cięższy" o surowce energetyczne – S&P GSCI – o 0,6 proc. Brak było przez większość tygodnia impulsu, który zadecydowałby o kierunku obranym przez rynek. Dopiero piątek przyniósł zmianę – po szokujących słabych danych o non farm payrolls dolar amerykański uległ gwałtownemu osłabieniu wobec spekulacji, że w najbliższym czasie nie nastąpi podwyżka stóp Fedu. To wydarzenie nie zdążyło jednak w istotny sposób zmienić sytuacji na wszystkich rynkach surowców.

Nic nowego nie wniosło posiedzenie krajów OPEC. Saudyjski minister odpowiedzialny za sprawy związane z ropą naftową określił dotychczasową politykę OPEC prowadzoną od grudnia 2014 r. jako efektywną. Oznacza to, że nie należy w najbliższym czasie oczekiwać zasadniczych zmian w funkcjonowaniu kartelu. Notowania ropy pozostały na zbliżonych poziomach do tych sprzed tygodnia. Brent zyskała 0,2 proc., pozostając poniżej 50 USD za baryłkę, zaś WTI straciła 1,4 proc., co było reakcją na wspomniane wyżej dane z rynku pracy. Z surowców energetycznych mocno zdrożał gaz ziemny na giełdzie w Nowym Jorku. Prognozy przewidujące wzrost temperatur w południowo-wschodnich Stanach spowodował zwyżkę ceny o 10,6 proc. W liczbach absolutnych było to jednak zaledwie 20 centów za jednostkę.