Popyt na dług ujawnił się mimo zaplanowanej już na czwartek aukcji i mimo stabilizacji rentowności na rynkach bazowych. Dochodowość papierów serii DS1029 obniżyła się prawie o 3 pkt baz. i po południu wynosiła już tylko 2,14 proc. W ciągu dnia realizowano transakcje nawet z rentownością 2,11 proc. Mocniejsze było już samo otwarcie, a znalezienie oferujących trudne. Dane z rynku pracy wspierały popyt. Przeciętne wynagrodzenie wzrosło w styczniu o 7,1 proc., a zatrudnienie o 1,1 proc. Fundusz płac wzrósł zatem realnie o niespełna 4 proc., najsłabiej od prawie sześciu lat. Takie dane, w połączeniu z pogorszeniem nastrojów konsumenckich, wspierają obraz, który Rada Polityki Pieniężnej przyjmuje za bazowy. RPP uważa, że słabszy wzrost gospodarczy powinien pomagać inflacji wracać do celu. Stabilne stopy procentowe i limitowana podaż obligacji wspierają więc popyt. Ministerstwo Finansów sfinansowało już około 70 proc. tegorocznych potrzeb finansowych i nie ma żadnych problemów, aby pozyskiwać finansowanie z eurorynku z ujemnym oprocentowaniem. Znów zdecydowało się zatem na przetarg w formule zamiany. Na aukcji pojawi się zestaw obligacji znany z poprzedniej aukcji, w tym 30-letnie obligacje WS0447. Ze względu na kupon na poziomie 4 proc. wycena tej serii znajduje się mocno powyżej wartości nominalnej. Ostatnio nie pojawił się tutaj popyt. ¶