Po południu papiery serii WS0922 wyceniano na poziomie 0,05 proc., DS0725 0,66 proc., a DS1030 1,36 proc. Dostępne rentowności, szczególnie na krótkim końcu krzywej dochodowości, były więc niższe w porównaniu z ubiegłym tygodniem o 4 punkty bazowe. Różnica w dochodowości pomiędzy obligacją dwu- i dziesięcioletnią zwiększyła się zatem do 130 punktów bazowych i była najwyższa od maja ubiegłego roku. To właśnie efekt wzrostu wycen obligacji o krótkich terminach wykupu wspieranych ograniczoną podażą długu na rynku pierwotnym.
Tegoroczne potrzeby pożyczkowe zostały już właściwie pokryte, a sytuacja budżetu centralnego jest coraz lepsza. Jak podał wiceminister Sebastian Skuza, dochody podatkowe odbudowują się i w efekcie na koniec sierpnia deficyt budżetowy był niższy o 2–3 mld zł w porównaniu z lipcem. Takie warunki pozwalają Ministerstwu Finansów organizować przetargi obligacji w formule zamiany i prefinansować już teraz przyszłoroczne potrzeby. Taki mechanizm jest neutralny płynnościowo i nie ułatwia alokowania nowych środków napływających na rynek długu. Wspieraniu wycen obligacji sprzyjają też perspektywa niskich stóp procentowych i obecność banku centralnego na rynku wtórnym obligacji. Na środowym przetargu NBP odkupił obligacje o nominale prawie 700 mln zł. Była to już 13. aukcja odkupu, licząc od marca. W ramach prowadzonych operacji dokonano skupu obligacji o nominale prawie 104 mld zł. ¶