Eksperci Goldmana Sachsa w ostatnich dniach znacząco obniżyli prognozy dotyczące wzrostu w 2022 r. PKB krajów strefy euro oraz USA, co związane jest w głównej mierze z wojną w Ukrainie. Jak podkreślają, na obniżenie prognoz z 3,9 proc. do 2,5 proc. dla krajów europejskich oraz z 2 proc. do 1,75 proc. dla USA wpływ miały rosnące ceny energii oraz zakłócenia w łańcuchach dostaw.
– Wojna w Ukrainie przyćmiła nasze dotychczasowe optymistyczne założenia dla perspektyw gospodarczych i finansowych dla Europy. W tym roku głównym hamulcem wzrostów staną się rosnące ceny energii oraz zakłócenia w dostawach komponentów i surowców – wyjaśnił Zach Pandl, odpowiadający w Goldman Sachs za strategie walutowe.
W obecnym otoczeniu makroekonomicznym analitycy zdecydowali się także podwyższyć prawdopodobieństwo dotyczące wystąpienia recesji w USA w przyszłym roku, które oszacowano na 20–30 proc. – Obniżka wzrostu PKB dla USA zakłada niższy potencjał wzrostu gospodarki w I i II kw. tego roku, co przełoży się na całoroczny wzrost. Z kolei na 20–30 proc. prawdopodobieństwo recesji wskazują modele nachylenia krzywej dochodowości – dodał Jan Hatzius, główny ekonomista Goldmana Sachsa.
Zdaniem ekspertów spółki wzrostowe w najbliższych latach stracą na atrakcyjności głównie za sprawą droższych kredytów. Nie zyskają również aż tak bardzo na zmianach infrastrukturalnych, jakie zajdą głównie w Europie. – W ostatnich latach mieliśmy do czynienia z rynkiem sprzyjającym spółkom wzrastającym. Inwestycje w tego typu firmy wspierały m.in. stosunkowo tanie kredyty oraz panujące trendy dotyczące inwestycji w infrastrukturę IT. Co więcej, pandemia pogłębiła ten trend, jednocześnie obniżając ceny surowców, co obniżyło atrakcyjność spółek wartościowych oraz ich dywidendy. Teraz jednak wydaje się, że trend ten odwróci się głównie za sprawą inwestycji infrastrukturalnych, jakich dokonać będzie musiała Europa, chcąc uniezależnić się od dostaw rosyjskich surowców energetycznych – skomentował Peter Oppenheimer, strateg Goldmana Sachsa.