Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 26.02.2016 06:17 Publikacja: 26.02.2016 05:00
Wyniki badania na występowanie efektu dnia tygodnia na rynkach walutowych
Foto: GG Parkiet
W ostatnich dwóch odcinkach „Profesjonalnego inwestora" testowaliśmy polskie i zagraniczne indeksy giełdowe pod kątem występowania tzw. efektu dnia tygodnia. Nasze badania pokazały, że na rynkach rozwijających się pewne dni charakteryzują się wyższym odsetkiem wzrostowych sesji i jednocześnie wyższą relacją zysku do ryzyka (współczynnik RR). Z kolei dla rynków bardziej rozwiniętych, o wyższej płynności i dłuższej historii, takie anomalie nie występują wcale lub są na tyle niewielkie, że równie niewielka jest ich praktyczna przydatność.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Przed nami prawdopodobnie kluczowe dni, jeśli chodzi o cła, którymi straszy amerykański prezydent. Inwestorzy na Starym Kontynencie wahali się dość długo, ale wreszcie uciekają od akcji w stronę obligacji.
Szybciej, prościej, bardziej dynamicznie – tego dziś oczekują klienci od branży leasingowej. Chodzi o błyskawiczne decyzje, minimalne formalności i pełną integrację usług finansowych.
– Amerykanie są dużym eksporterem rolnym, możliwe, że za chwilę będziemy oglądali sytuację odwrotną, że dojdą do tak wysokiego poziomu ceł, że zaczną na tym tracić i wtedy ta polityka będzie rewidowana – mówi Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora rolnego w Pekao.
Analitycy Goldman Sachs podwyższyli prognozę dla cen złota. Spodziewają się oni, że na koniec 2025 r. uncja kruszcu będzie kosztowała 3300 dolarów.
Na warszawskiej giełdzie wciąż mamy hossę pasjonatów. Liczę, że przebicie przez WIG 100 tys. pkt sprawi, że o rynku będzie mówiło się nie tylko w specjalistycznych mediach – mówi Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
WIG20 po korekcie spadkowej z ubiegłego tygodnia w poniedziałek próbował wrócić na ścieżkę wzrostów. W połowie sesji zyskiwał ponad 1 proc. i tym samym znów pojawiła się wiara w to, że możliwy jest powrót i atak na szczyt obecnej hossy, który jest aktualnie na poziomie 2827 pkt.
Surowiec w marcu znów obronił ważne wsparcie. W przypadku odmiany WTI mowa jest o okolicach poziomu 65 USD za baryłkę, a w przypadku odmiany Brent wsparcie to wypada w okolicach 69 USD za baryłkę. W ostatnich dniach ropie naftowej udało się nawet wykonać ruch w górę. W efekcie odmiana WTI była w poniedziałek powyżej 68 USD, zaś Brent powyżej 71,5 USD.
Mimo że w środę jest „dzień wyzwolenia”, to wciąż jest bardzo dużo niewiadomych. To szkodzi rynkom, ale przede wszystkim też biznesowi. Widzę jednak przestrzeń do tego, aby dolar odreagował ostatnią słabość – mówi Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.
Udział dolara spadł do 57,8 proc. całkowitych rezerw walutowych na koniec 2024 r., najniżej od 1994 r., o 7,3 p. proc. w ciągu 10 lat, ponieważ banki centralne dywersyfikują zasoby, inwestując w aktywa denominowane w walutach innych niż dolar oraz w złoto.
Ostatnia marcowa sesja na rynkach finansowych nie należała do spokojnych. A to w związku z bliską datą wejścia w życie amerykańskich ceł.
Stabilizacja inflacji: w I kwartale ceny rosły średnio o 4,9 proc., o 0,5 pkt proc. mniej, niż przewidywała marcowa projekcja NBP.
Jen w ostatnich dniach imponuje siłą. Para walutowa USD/JPY spadła ze 158 w okolice 149. W poniedziałek jen dalej imponował na tle innych walut, schodząc momentami nawet poniżej 149 za dolara. Jak wskazują analitycy XTB, japońska waluta wraca powoli „do korzeni”.
Wkrótce koncern powinien przedstawić długoterminowy plan rozwoju, być może nawet z perspektywą do 2055 r. Priorytetem jest zagwarantowanie grupie perspektywicznych i stabilnych warunków wydobycia, wzbogacania i hutnictwa miedzi i srebra.
Donald Trump ponownie zdecydował się zatrząsnąć rynkiem, co nastąpiło na niecały tydzień przed kluczową datą 2 kwietnia. W przyszłym tygodniu ma dojść do nałożenia ceł wzajemnych ze strony Stanów Zjednoczonych, ale już teraz amerykański prezydent ogłasza 25 cła na samochody importowane do Stanów Zjednoczonych. Oczywiście może to wpłynąć na ogromne wzrosty cen w USA i ostatecznie doprowadzić do problemów całej branży samochodowej. Choć dolar reaguje pozytywnie, nie można założyć długoterminowego wpływu działania ceł na amerykańskiego dolara.
Dzięki planowanemu wzrostowi EBIDTA oraz zrealizowanemu obniżeniu zadłużenia, transfer do akcjonariuszy w najbliższych latach mocno wzrośnie. Czy będzie to paliwem do dalszego wzrostu wyceny na giełdzie?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas