Czy Polacy mogą liczyć na to, że państwo zapewni im godne emerytury? Czy coś się w tej kwestii zmienia?
Przy obecnej konstrukcji systemu emerytalnego każdy z nas powinien pomyśleć o dodatkowym sposobie zabezpieczenia sobie przyszłości na emeryturze. W ramach systemu repartycyjnego świadczenia emerytalne finansują pracujący, którzy z czasem stają się emerytami, a ich świadczenia finansują kolejne pokolenia pracujących. W związku ze znacznym wzrostem liczby emerytów w stosunku do liczby pracujących, a w konsekwencji brakiem szans na zrównoważenie wydatków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych składkami pracujących, w 1999 r. powiązano wysokość wypłacanych świadczeń z wartością wniesionych składek. Efektem jest urealnienie świadczeń, co oznacza, że stopa zastąpienia (wartość emerytury w procentach ostatniej pensji – red.) będzie malała z około 53 proc. obecnie do około 30 proc. w 2060 r. Dlatego tak ważne jest, abyśmy sami dodatkowo oszczędzali na emeryturę, korzystając z przeznaczonych do tego produktów, zapewniających ulgi podatkowe.
Czy statystyczny Polak ma wystarczającą świadomość, że musi odkładać na emeryturę także we własnym zakresie?
Ubiegłoroczne badanie „Świadomość emerytalna Polaków" pokazało, że prawie 40 proc. pracujących Polaków w ogóle nie myśli o tym, co czeka ich na emeryturze, a 78,5 proc. z nas nie podejmuje żadnych działań mających na celu ochronę poziomu dochodów po przejściu na emeryturę. Jednocześnie 68 proc. Polaków byłoby skłonnych przystąpić do III filara z dopłatami państwa lub pracodawców. To pokazuje, że Polakom potrzebny jest impuls i wsparcie, aby podjęli wysiłek dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Przyrost liczby kont IKE i IKZE sugeruje, że świadomość konieczności zarządzania finansami w cyklu życia rośnie, ale skala tego zjawiska jest daleka od potrzeb. Wiele można osiągnąć przez edukację emerytalną, niemniej bez działania państwa nie mamy szans na jakościową zmianę w tym zakresie.
Jak na skłonność do oszczędzania na emeryturę wpływają ciągłe zmiany w systemie emerytalnym i niepewność co do jego przyszłego kształtu?