Kacper Wikieł, GetLine: Chcemy pozyskać z ICO 3 mln dol.

Gościem Piotra Zająca w piątkowym programie #PROSTOzPARKIETU, był Kacper Wikieł, założyciel GetLine, firmy z sektora fintech, dostarczającej platformę do pożyczek społecznościowych.

Publikacja: 27.10.2017 15:48

Kacper Wikieł, założyciel GetLine, był gościem #PROSTOzPARKIETU

Kacper Wikieł, założyciel GetLine, był gościem #PROSTOzPARKIETU

Foto: parkiet.com

Czym zajmuje się pański startup z sektora fintech – GetLine?

GetLine oferuje pożyczki społecznościowe, ale w przeciwieństwie do innych firm, robimy to przy pomocy smart contracts. Oznacza to, że wymiana pieniędzy realizowana jest za pomocą technologii łańcucha bloków, czyli blockchain. To sprawia, że minimalizowane są ryzyka związane z funkcjonowaniem platformy i jej upadkiem. Jedyne ryzyko to oczywiście zagrożenie, że pożyczkobiorca nie odda pieniędzy.

W takim razie jak sprawdzacie, czy pożyczkobiorca jest wypłacalny i wiarygodny? Skąd w ogóle pewność, że jest tą osobą, za którą się podaje?

Robimy to na kilka sposobów. Używamy m. in. narzędzi, które wykorzystują technologię screen scraping (automatyczne pobieranie danych z jednego banku i przekazywania ich do drugiego, red.) i są w stanie sprawdzić historię przelewów danej osoby, zarówno w tradycyjnej bankowości, jak również w sieciach kryptowalutowych. Badamy też konta społecznościowe danej osoby. Cały proces jest zautomatyzowany. Kluczowe jest tu to, że nasz algorytm nie ma pewnych stereotypowych przekonań na temat tego, kto jest, a kto nie jest wypłacalny. Przykładowo – wydawałoby się, że osoby korzystające z usług kasyn itp., a więc potencjalni hazardziści, są mniej wiarygodni. Ale z danych wynika, że spłacają oni pożyczki lepiej, niż przeciętny kredytobiorca.

Model weryfikacji zakłada też spotkanie w cztery oczy, chociażby online?

Wszystko odbywa się cyfrowo. Dzięki temu czas od zarejestrowania do wzięcia pożyczki możemy skrócić nawet do kilku minut. Naszym celem jest zrobienie aplikacji, czegoś na wzór Ubera, w której będzie można pożyczać małe kwoty. W tradycyjnej bankowości ciężko pożyczyć 100 zł, bo są zbyt duże koszty transakcyjne.

Jak długo działa GetLine i jaka jest skala jego działalności?

Jesteśmy na rynku od 2014 r. Mamy 7000 klientów. Wartość udzielonych pożyczek przekroczyła już 1 mln dol. Od początku chcieliśmy działać globalnie, co niestety wymaga dostosowania do wielu krajowych regulacji. Dlatego postanowiliśmy zmodyfikować nasz model, tak by także inne firmy pożyczkowe, posiadające swoje modele scoringowe, mogły korzystać z naszej technologii bazującej na blockchain. Dzięki temu będą one dostarczać ratingów klientów i zgarniać prowizje z udzielonych im pożyczek na platformie. Podobnie działa platforma Mintos, która agreguje różne platformy P2P Lending. To rozwiązuje problem transparentności. Może też dojść do tego, że wyłonią się firmy najlepiej oceniające wiarygodność i zyskają status takiego Moody's czy S&P, tylko że w świecie pożyczek społecznościowych.

Działacie już trzy lata. Czy w tym czasie były sytuacje, że ktoś nie oddał pieniędzy?

Tak. Na początku współczynnik niespłacalności wynosił poniżej 10 proc., a teraz jest to około 20 proc. Rosnący kurs bitcoina pozwalał jednak inwestorom wyjść na plus. Warto jednak zwrócić uwagę, że wiele wniosków o kredyt odrzucałem, bo ubiegający się nie miał żadnej historii kredytowej. To jest trochę paradoks, więc trzeba im pomóc tę historie zbudować. Pomyślałem więc, że na nowe platformie GetLina będą oni mogli kupować tokeny i używać ich jako zabezpieczenie pożyczki. To da im dostęp do linii kredytowej i nada im cyfrową tożsamość. A wbrew pozorom, nawet najbiedniejsze osoby posiadają pewną ilość gotówki.

Czy pańska platforma rozlicza się tylko w bitcoinach?

Jak dotąd używała tylko bitcoinów, ale teraz przechodzimy też na ethereum, euro i dolary. Chcemy zabezpieczyć pożyczających i inwestorów przed wahaniami kursu.

GetLine zarabia na siebie?

Pozyskaliśmy inwestora, chcemy rozwijać platformę i liczymy na to, że w przyszłym roku zaczniemy generować zyski.

A co będzie ich źródłem? Prowizje od transakcji?

Źródłem zarobku będzie to, że GetLine będzie zachowywał sobie część wspomnianych tokenów i liczył na ich aprecjację postępującą za rozwojem biznesu. Ponadto będziemy sprzedawać dodatkowe usługi dla firm zajmujących się scoringiem. Nasz podstawowy produkt, czyli ten smart contract, będziemy mogli oferować za darmo. To będzie nasza przewaga konkurencyjna. Trudno przebić firmę, które nie pobiera opłaty za korzystanie z jej platformy. Jesteśmy bardziej zbliżeni do rozwiązań typu open source, coś jak Linux dla firm pożyczkowych.

Macie w planach ICO?

Tak. Chcemy pozyskać pieniądze na rozwój platformy. A ponadto emisja tokenów jest też mechanizmem marketingowym. Jeśli tokeny uda się sprzedać dużej ilości osób, to oni mentalnie czują się związani z biznesem, dzięki czemu wybierają te platformę mimo innych, konkurencyjnych opcji. Tworzy się taka lojalność wobec marki. Jest to dość typowe zjawisko w środowisku kryptowalut, gdzie ludzie posiadają dany token promują go i ekosystem z nim związany.

Rozumem, że tokeny z ICO, będą mogły być zabezpieczeniem w pożyczkach?

Tak. I to jest ich użyteczność. Ktoś kto kupi ten token, będzie mógł użyć go jako zabezpieczenie pożyczki i przez to uzyskać niższe oprocentowanie. Poza tym samo posiadanie tokenów na koncie obniży współczynnik niewypłacalności takiego użytkownika. Tokeny będą notowane na giełdach kryptowalut i będzie je można spieniężyć, tak jak bitcoina.

Dodam tutaj, że nastawiamy się na niskie pożyczki, dzięki czemu obniży się pokusa nadużycia. Wątpię, by ktoś chciał ryzykować swoją reputację online, dla drobnej kwoty. A np. dla milenialsów ta reputacja jest bardzo ważna.

Kiedy ruszy ICO?

Na początku grudnia. Chcemy iść śladami Golema, któremu udało się w kilkadziesiąt minut zebrać kilka milionów dolarów. My planujemy pozyskać 3 mln dol., choć plany mogą ulec zmianie. W branży zmiany zachodzą bardzo szybko. Siedzę w tej branży od 2011 r. i jeszcze nigdy nie widziałem takiej dynamiki zmian, gdzie fundamenty zmieniają się z miesiąca na miesiąc. Co istotne – kapitał w tym krypto walutowym świecie wraca. Osoby, które zarobiły na ethereum ponownie zainwestowały w inne projekty. Dzięki temu powstają coraz lepsze rozwiązania, coraz lepsze kody. Moim zdaniem jednym z najciekawszych jest teraz projekt 0X, czyli zdecentralizowana giełda.

Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę
Inwestycje
O tym huczy cała Wall Street. Jak Saylor zahipnotyzował inwestorów?