Opublikowane w poniedziałek dane o konsumpcji w Polsce na ogół pozytywnie wpłynęły na zachowanie spółek konsumenckich, ale nie Żabki. Pod koniec pierwszej w tym tygodniu sesji akcje handlowej sieci zniżkowały o 1,4 proc. wobec 0,27-proc. przeceny WIG20. Zabka jest też słabsza od indeksu dużych spółek od początku roku.
Mimo ostatniej słabości WIG20 wciąż utrzymuje aż 27,5-proc. zwyżkę od początku roku, podczas gdy akcje Żabki zyskały 12,7 proc. To wynik słabszy niż np. Dina Polska czy LPP, które ostatnio zachowują się zdecydowanie mocniej. W poniedziałek, w dzień publikacji przez GUS danych o konsumpcji, Żabka zachowywała się słabiej na tle innych firm handlowych, natomiast wrześniowy wynik jest wciąż w okolicach zera.
Jak przyznają analitycy BM mBanku, wygasanie wrześniowych kontraktów wprowadziło nieco zmienności do notowań Żabki, ale nie zmienia to faktu, że od miesięcy dominuje marazm. „Rozciągająca się w czasie konsolidacja praktycznie uniemożliwia wychwycenie wiarygodnych sygnałów – bo tych jak na razie nie widać. Dwa kanały spadkowe już się wypaliły, a geometria po wybiciu dała wskazówki co do dalszego kierunku. Na wykresie można dostrzec trójkąt symetryczny – klasyczna formacja, która zbiera energię jak powerbank przed długą podróżą. Jesteśmy w czwartej ćwiartce, czyli zbliżamy się do punktu zapalnego” – wskazuje BM mBank.
Czytaj więcej
Spółki handlowe stanowią coraz mocniejszą grupę na GPW. To m.in. CCC, Dino, Eurocash, LPP, Pepco...