Początek nowego tygodnia przynosi pogłębienie zeszłotygodniowych spadków krajowych indeksów, co wpisuje się w negatywne nastroje na pozostałych europejskich rynkach akcji. Blisko godzinę od rozpoczęcia notowań indeks WIG20 znajdował się prawie 0,5 proc. na minusie. Schodząc poniżej 2800 pkt.
Wskaźniki w Warszawie tracą w ślad za europejskimi parkietami, gdzie w poniedziałkowy poranek lekką przewagę mają sprzedający. O nastawieniu inwestorów w dalszym ciągu decydują w dużej mierze rosnące napięcia geopolityczne na świecie. To powoduje, że większego wrażenia nie robią już nawet kolejne rekordy na amerykańskim rynku akcji, gdzie podczas piątkowej sesji główne indeksy zostały wyniesione na nowe szczyty hossy.
Czytaj więcej
Szeroki WIG jest od początku września na małym plusie. Do końca miesiąca zostało 7 sesji, więc je...
Akcje banków w niełasce
Na giełdzie w Warszawie sprzedający uaktywnili się w segmencie największych spółek, z których większość notowana jest na minusach. Ich uwaga skierowana jest przede wszystkim na walory banków, które zniżkują najmocniej z całego indeksu. Liderem przeceny jest Santander BP, który traci blisko 3 proc. Ponadto inwestorzy chętnie pozbywają się papierów spółek handlowych Żabki i Dino.
Nie widać końca fatalnej passy notowań akcji PGE, które zniżkują już piątą sesję z rzędu. Na drugim biegunie są efektownie drożejące walory KGHM, wspierane przez wzrosty cen miedzi na światowych giełdach metali. Miedziowy gigant może się pochwalić najbardziej okazałą, blisko 3 proc. zwyżką. Zainteresowaniem kupujących cieszą się również Pepco, CCC i Orlen.