Czy spółki w raportach niefinansowych opisały ryzyko, politykę i wskaźniki związane z prawami człowieka?
Choć rzadkością jest osobna polityka dotycząca praw człowieka, jak np. Deklaracja ochrony praw człowieka przyjęta przez KGHM Polska Miedź SA, wiele firm przywołuje w swoich raportach polityki i procedury, jak np. kodeks etyki, polityka przeciwdziałania dyskryminacji, polityka antymobbingowa, czy odpowiedzialnego łańcucha dostaw itp., które odnoszą się do wybranych kwestii z zakresu praw człowieka. Natomiast jedynie w nielicznych raportach znajdziemy informację – wspartą konkretnymi wskaźnikami – na ile efektywnie owe polityki i procedury są wdrażane, przy czym wskaźniki pojawiają się najczęściej w tych raportach, które oparto na standardzie raportowania GRI oraz SIN. Niestety, wiele firm poprzestaje na opisaniu aktualnej sytuacji, zamiast pokazać ją na szerszym tle, z uwzględnieniem celu oraz wskazaniem czasu w jakim chce go osiągnąć. Cóż z tego, że firma poda informację, że na jej terenie doszło do ok. 400 wypadków, jeśli brak informacji, czy jest to liczba mniejsza czy większa w stosunku do roku poprzedniego, co się do tego przyczyniło i jakie działania podjęto, by sytuację poprawić. Dopiero taka informacja jest pełnowartościowa.
Podobnie nie wystarczy objaśnić, z czego wynika np. duża różnica w poziomie wynagrodzeń kobiet i mężczyzn, i zadowolić się stwierdzeniem, że nie odbiega ona znacznie od średniej krajowej, tylko należy wskazać, co i w jakim terminie planuje się zrobić, aby tę różnicę zmniejszyć lub zlikwidować, gdyż zapewnienie równego wynagrodzenia za pracę równej wartości jest obowiązkiem pracodawcy, a nie jedynie przejawem jego altruizmu. Stosunkowo nieliczne firmy ujmują ten obszar w sposób w pełni świadomy, wykorzystując go do budowania przewagi konkurencyjnej. Ich uwadze warto polecić Valuing Respect Project, którego celem jest usprawnienie i zwiększenie wiarygodności oceny poziomu poszanowania praw człowieka przez firmy.
Podobnie jest z opisem ryzyka, które ponadto często jest ujmowane wyłącznie z perspektywy ryzyka dla firmy, gdy istotą raportowania jako elementu procesu należytej staranności w obszarze praw człowieka powinno być nakierowanie na zapobieżenie lub zminimalizowanie negatywnego wpływu firmy na poszanowanie praw człowieka poszczególnych osób. Pozwala to firmie wywiązać się z jej odpowiedzialności za poszanowanie praw człowieka, o którym mowa w ratyfikowanych przez Polskę umowach międzynarodowych oraz zapobiec powstaniu ryzyka dla firmy. Tymczasem zdarzają się sytuacje, gdy firma informację o awarii i wycieku różnych substancji szkodliwych, bardzo istotną z perspektywy prawa do zdrowia czy życia, zamieszcza nie w raporcie niefinansowym wraz z informacją o kosztach, jakie poniosła w wyniku awarii (koszty przestoju, działań mających oczyścić teren), działaniach, jakie podjęła, by zniwelować powstałe negatywne oddziaływanie na prawa człowieka, oraz działaniach, jakie mają zapobiec takiej sytuacji w przyszłości, lecz jedynie w sprawozdaniu finansowym, w nocie objaśniającej konieczność utworzenia rezerwy celowej na wypadek, gdyby konieczne były dalsze działania oczyszczenia terenu.
Jak spółki rozumieją prawa człowieka?