Gdybyś miał wskazać jedną cechę Buffetta, która twoim zdaniem sprawiła, że stał się najbogatszym inwestorem giełdowym na świecie, to co byś wskazał?
Myślę, że jego sukces był w dużej mierze spowodowany tym, że on od najmłodszych lat był bardzo oszczędny. Z tyłu głowy zawsze miał długoterminowy plan, w którym celem było zostanie jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Już jako chłopiec interesował się zarabianiem pieniędzy i chciał ich mieć coraz więcej. Zdawał sobie sprawę, że musi nauczyć się je pomnażać, ale wiedział też, że im więcej będzie ich odkładał teraz, tym więcej będzie mógł z nich wypracować w przyszłości. Ta skłonność do oszczędzania to moim zdaniem klucz do jego sukcesu.
W książce pada stwierdzenie, że Buffett miał wręcz „obsesje na punkcie oszczędzania". Odkładał kapitał od dziecka, a potem zaczął go lokować w różnych inwestycjach. W wieku 15 lat kupił 16 ha ziemi i wydzierżawił to rolnikowi. Wyobrażasz sobie, że w Polsce 15-letnie dzieciaki za kieszonkowe kupują grunty pod Warszawą?
Takie było jego nastawienia, faktycznie rzadko spotykane. Warto jednak dodać, że on to wszystko budował sam, krok po kroku. Nie odziedziczył żadnej fortuny. Od początku rozwijał się w duchu amerykańskiej przedsiębiorczości. Pracował już jako dziecko - rozwoził gazety, albo zbierał i sprzedawał piłki golfowe. Przez wiele lat szukał różnych źródeł przychodu i oszczędzał. Aż w końcu odkrył giełdę i przekonał się, że jest to miejsce, na którym może wypracować znacznie wyższe stopy zwrotu.