Ograniczanie ryzyka zarządu

Odpowiedzialność administracyjna Pytania zadaje: Piotr Biernacki wiceprezes zarządu, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych Odpowiada: Danuta Pajewska radca prawny, starszy doradca, Wardyński i Wspólnicy

Publikacja: 26.04.2021 08:31

Piotr Biernacki, wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, prezes Zarządu Fundacji Sta

Piotr Biernacki, wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, prezes Zarządu Fundacji Standardów Raportowania

Foto: materiały prasowe

Danuta Pajewska, radca prawny, kancelaria Wardyński i Wspólnicy – praktyka compliance

Danuta Pajewska, radca prawny, kancelaria Wardyński i Wspólnicy – praktyka compliance

materiały prasowe

Na jakiej podstawie Komisja Nadzoru Finansowego może nakładać kary administracyjne?

Należy zwrócić uwagę na trzy ustawy, bo one przewidują sankcje administracyjne, a także karne. Po pierwsze jest to ustawa o ofercie publicznej, która wskazuje liczne przypadki, które mogą podlegać karze administracyjnej. Ustawa o obrocie instrumentami finansowymi przewiduje możliwość nakładania sankcji, głównie w związku z obowiązkami wynikającymi z rozporządzenia MAR. Trzecia to ustawa o biegłych rewidentach. Zawiera ona przepisy dające KNF prawo do nałożenia kary administracyjnej w związku z nieprawidłowym wykonywaniem obowiązków dotyczących powołania i składu komitetu audytu. Te trzy ustawy przewidują możliwość ukarania spółki, zarządu, rady nadzorczej i komitetu audytu.

Na kogo jeszcze mogą być nakładane takie kary?

Odpowiedzialność administracyjna pracowników czy osób, które przyczyniły się do nieprawidłowości, nie wynika bezpośrednio ze wskazanych ustaw, to nie te osoby poniosą odpowiedzialność, lecz spółka (jej organy) w konsekwencji nieprawidłowości w doborze osób wykonujących konkretne zadania i braku nadzoru. Ważnym przepisem w ustawie o ofercie publicznej jest zasada, że KNF nie może nałożyć kary na osoby fizyczne, jeżeli nałożyła karę na spółkę w tym samym obszarze i od daty wydania decyzji w tej sprawie minął rok.

Jeśli pracownik spółki ujawnił informację poufną, która była opóźniona to może zostać nałożona na niego sankcja?

W tym przypadku na taką osobę można nałożyć sankcję, bo taką odpowiedzialność ponosi każdy, kto ujawnił taką informację.

Jak KNF korzysta ze swoich uprawnień? Ile było postępowań?

Liczba kar nałożonych przez KNF w ostatnich pięciu latach na spółki i osoby fizyczne wyniosła ok. 135, z czego około 70 na osoby fizyczne. Kary na osoby fizyczne kształtowały się średnio pomiędzy 50 a 100 tysięcy złotych. Pod koniec lutego została opublikowana decyzja komisji o ukaraniu członków spółki GetBack SA, a nałożone kary są istotnie wyższe od tych średnich. W uzasadnieniu Komisja podkreśliła, że w przypadku ustalenia wieloosobowego zarządu w spółce członkowie zarządu odpowiadają solidarnie, a ich obowiązkiem jest wspólne dbanie o należyte wykonywanie wszystkich obowiązków nałożonych przez prawo, w tym informacyjnych. Ewentualne ograniczenie odpowiedzialności członka zarządu za poszczególne kategorie czynności związanych z prowadzeniem spraw spółki może przewidywać statut spółki akcyjnej. To istotna kwestia, bo komisja daje sygnał, jak ważna jest kwestia organizacji spółki, podzielenia kompetencji, ustanowienia obszarów odpowiedzialności, bo jeśli ich nie ma, organ będzie odpowiadał solidarnie.

Jak przebiega postępowanie przed KNF?

Do trybu postępowania KNF mają zastosowanie przepisy kodeksu postępowania administracyjnego z pewnymi odrębnościami wynikającymi z ustaw dotyczących KNF. Spółka lub osoba fizyczna jest zawiadamiana przez Komisję o wszczęciu postępowania. Postępowania toczą się głównie w formie pisemnej. Komisja zadaje konkretne pytania, a sens tych pytań daje wskazówkę, jakie działania i zachowania są głównie przedmiotem ustaleń komisji. Postępowanie pisemne jest standardem. W zeszłym roku uruchomiła się także ścieżka komunikacji przez e-PUAP. Pisemność postępowania pozwala na to, żeby pełnomocnik przygotował odpowiedź, ale w trakcie postępowania komisja wyraźnie prosi także o osobiste wyjaśnienia osoby, przeciwko którym toczy się postępowanie i nie może tego zrobić pełnomocnik. Kodeks postępowania administracyjnego przewiduje możliwość rozprawy, spółka lub osoba, przeciwko której toczy się postępowanie, może wystąpić o przeprowadzenie takiej rozprawy.

Czy jakieś inne mechanizmy

są stosowane?

KNF prosi o dokumenty i informacje, a spółka lub osoba, w stosunku do której toczy się postępowanie, powinna te dowody udostępnić. Komisja ma uprawnienia kontrolne i prawo wejścia do spółki i zażądania dokumentów, jeśli takie prawo wynika z przepisów prawa, tj. w szczególności w stosunku do spółek, których przedmiot działalności jest nadzorowany przez komisję (usługi finansowe). W postępowaniu administracyjnym działania Komisji polegają na zebraniu informacji i dokumentów od osób, które mogą je posiadać. Komisja głównie prosi o protokoły z posiedzeń i inne istotne dokumenty potrzebne do rozpatrzenia sprawy. Każde postępowanie toczy się dość długo, na pewno nie są to dwa, trzy miesiące. Komisja informuje o każdym przedłużeniu rozpatrzenia sprawy – ważne jest również to, że strona może poprosić komisję o przedłużenie terminu na przesłanie odpowiedzi. Spółka lub osoba, wobec której toczy się postępowanie, ma także wgląd do akt, czyli może zobaczyć wszystko, co Komisja zgromadziła w danej sprawie.

Jak KNF ustala wysokość kary?

W ustawie o ofercie publicznej są wskazane przesłanki, które mają wpływ na wysokość kary. Są to: waga naruszenia i czas jego trwania, przyczyny naruszenia, sytuacja finansowa podmiotu, skala korzyści uzyskanych lub strat unikniętych przez podmiot, straty poniesione przez osoby trzecie, gotowość do współpracy z KNF przy wyjaśnianiu naruszenia, to czy w przeszłości podmiot czy osoba były już karane. Jedną z przesłanek jest również kwestia majątkowa, a osoba, wobec której toczy się postępowanie, może spodziewać się pytania o stan majątkowy. Osoba ta nie musi na to pytanie odpowiedzieć, ale brak odpowiedzi czy udzielona odpowiedź także będą mieć wpływ na wysokość orzeczonej kary.

Jak zminimalizować ryzyko nałożenia kary przez KNF?

Czy posiadanie wewnętrznych regulacji w spółce pomaga uniknąć odpowiedzialności?

Regulacje wewnętrzne są bardzo ważne. Im lepsze regulacje, im lepsze protokoły z posiedzeń zarządu czy rady nadzorczej, im więcej dokumentów potwierdzających przestrzeganie przepisów i staranny tryb podejmowania decyzji, a także czynności nadzorczych tym lepiej. Ważne są zwłaszcza regulamin organizacyjny oraz regulaminy organów. W regulaminie zarządu należy starannie dokonać podziału obowiązków i nadzoru nad poszczególnymi obszarami, które z kolei powinny znaleźć odzwierciedlenie w regulaminie organizacyjnym i dalszych regulacjach wewnętrznych. Jeśli chodzi o MAR to ważne jest, aby istniały procedury opisujące tryb publikowania raportu z informacją poufną oraz tryb postępowania z opóźnioną informacją poufną. Wszystkie regulacje wewnętrzne powinny być ze sobą spójne, to pomaga w obronie w trakcie postępowania. Protokoły z posiedzeń często są dowodami, a zatem powinien być w nich cytowany przebieg dyskusji, a nie tylko skrótowe opisanie jej przedmiotu, bo może to być ważne narzędzie obrony.

Odpowiedzialność karna i cywilna

Robert Wąchała wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych

Robert Wąchała wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych

materiały prasowe

Pytania zadaje:

Robert Wąchała

wiceprezes zarządu, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Odpowiada:

Jakub Znamierowski

adwokat, Wardyński i Wspólnicy

Jakub Znamierowski, adwokat, Wardyński i Wspólnicy

Jakub Znamierowski, adwokat, Wardyński i Wspólnicy

materiały prasowe

Gdzie jest uregulowana odpowiedzialność karna członków zarządu za szkodę wyrządzoną spółce?

Odpowiedzialność karna za szkodę wyrządzoną spółce jest uregulowana w art. 296 kodeksu karnego. Nie dotyczy każdej szkody i każdego sprawcy. Ten przepis reguluje czyny sprawców indywidualnych, konkretnie takich, którzy są zobligowani na podstawie ustawy czy decyzji właściwego organu, np. uchwały wspólników czy uchwały zarządu albo na podstawie umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą spółki. To jest odpowiedzialność, która może być nałożona na takie osoby, nawet jeśli ich zakres obowiązków wynika z przepisów kodeksu spółek handlowych mówiących ogólnie o tym, że członkowie zarządu powinni prowadzić sprawy spółki i ją reprezentować. Odpowiedzialność dotyczy sytuacji, kiedy szkoda jest wyrządzona przez osobę mającą te przymioty, mającą samodzielność decyzyjną, gdy szkoda jest znaczna i wyrządzona przez nadużycie udzielonych takiej osobie uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na niej obowiązku. Nadużycie udzielonych uprawnień to działanie wbrew uprawnieniom wynikającym np. z ustawy czy z kontraktu menedżerskiego. Dotyczy to też sytuacji, gdy dana osoba działa w ramach uprawnień, ale niezgodnie z ich celem, przeznaczeniem (np. zawiera umowę niekorzystną dla spółki). Osobami, które mogą zostać ukarane na podstawie art. 296 k.k., są zarówno członkowie organów – zarządu, rady nadzorczej – jak i prokurenci, menedżerowie niższego szczebla – np. dyrektorzy oddziałów, osoby zarządzające departamentem spółki. Warunkiem jest posiadanie samodzielności decyzyjnej. W praktyce pojawiają się sytuacje, kiedy nie tylko jedno z określonych źródeł nakłada obowiązki – umowa czy ustawa. Oczywiście do przypisania odpowiedzialności konieczne jest udowodnienie winy umyślnej lub nieumyślnej.

Czy szkoda i niegospodarność to synonimy, czy to są dwa różne pojęcia?

Jeśli chodzi o szkodę, to w przypadku czynu z art. 296 k.k. musi ona mieć charakter majątkowy i być znacznej wartości, to znaczy, że szkoda w czasie czynu musi przekraczać kwotę 200 tysięcy złotych. Szkoda musi być wyrządzona zarządzanemu podmiotowi, czyli nie jego udziałowcom, nie akcjonariuszom, nie spółce matce, nie grupie kapitałowej. Szkoda majątkowa może zostać wyrządzona na dobrach materialnych, np. kiedy mamy do czynienia z utratą kontraktu, utratą korzyści, wyprowadzaniem pieniędzy ze spółki, ale może mieć także charakter szkody majątkowej na dobrach niematerialnych, np. gdy renoma spółki ucierpi na skutek tego, że do mediów przedostanie się informacja o spółce, która jest dla niej niekorzystna i wpłynie na jej dobre imię, ale tylko wtedy, gdy da się wyrazić jej wartość w formie pieniężnej. Niegospodarność to natomiast potoczne określenie negatywnego zjawiska, które, gdy przybiera formę czynu i spełnia określone ustawowo warunki, jest penalizowane na podstawie art. 296 k.k.

Spółki funkcjonują w obszarze ryzyka gospodarczego, więc jaka jest relacja między ryzykiem gospodarczym a szkodą czy niegospodarnością?

Kwestia dotycząca ryzyka gospodarczego często materializuje się w przypadku drugiego rodzaju szkody o charakterze majątkowym, czyli utraconych korzyści. A propos ryzyka gospodarczego, które realizuje się w tej sferze, to kontratyp (czy też okoliczność wyłączająca bezprawność czynu w postaci niegospodarności) tzw. dozwolonego ryzyka gospodarczego dotyczy sytuacji, w których działanie wyrządziło spółce znaczną szkodę majątkową, ale nie kwalifikuje się jako bezprawne, dlatego że menedżer działał w ramach takiego ryzyka i nie można mu przypisać winy i odpowiedzialności za to działanie. Taka sytuacja ma miejsce w przypadkach, kiedy działanie mieści się w ramach uprawnień przyznanych menedżerowi i stanowi nadużycie uprawnień, ale nie ich przekroczenie. Ryzyko gospodarcze jest dozwolone wtedy, kiedy spodziewana korzyść z podjęcia danego rodzaju działania przekracza możliwą do poniesienia stratę, którą spółka może ponieść w ramach tego działania. Aby móc się bronić się działaniem w ramach dozwolonego ryzyka gospodarczego, trzeba uzyskać informacje odpowiednie dla danego działania, zbadać to, co chcemy uczynić, trzeba przeanalizować ryzyko związane z daną sytuacją, trzeba ocenić czas podjęcia decyzji, cel podjęcia decyzji, czy decyzja nie będzie podejmowana w warunkach konfliktu interesów, ocenić sytuację makroekonomiczną, stan przedsiębiorstwa, ocenić czynności polegające na zabezpieczeniu roszczeń. To katalog otwarty, który podlega weryfikacji w konkretnym przypadku, w sytuacji obrony na okoliczność działania w ramach dozwolonego ryzyka gospodarczego. Nie ma jednego wzoru działania w ramach takiego ryzyka.

Czy jeżeli zarząd uchwałą podejmie decyzję o określonym działaniu i w wyniku wykonania uchwały określeni członkowie zarządu podejmują działania, to również ponoszą za te działania odpowiedzialność?

Co do zasady zarówno literatura, jak i orzecznictwo wskazują, że tego rodzaju zgoda na działanie wyłącza odpowiedzialność zarządu. Zgoda musi być świadoma, spółka musi znać konsekwencje danego działania, musi wiedzieć o tym działaniu, wiedzieć co stoi za podjęciem decyzji i jak ona jest uwarunkowana. Zgoda ma zastosowanie do przypadków działania w ramach dozwolonego ryzyka gospodarczego w ramach przestępstw dotyczących wyrządzenia szkody spółce. Zgoda taka po spełnieniu tych warunków powinna wyłączyć odpowiedzialność.

Jak i kiedy menedżerowi można przypisać winę za szkodę wyrządzoną spółce na gruncie cywilistycznym?

W przypadku odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną spółce w odniesieniu do roszczeń z art. 293 k.s.h., kiedy mamy do czynienia ze szkodą wyrządzoną naruszeniem prawa lub umowy spółki, uwolnienie się od winy będzie wymagało wykazania podwyższonego miernika staranności, zawodowego działania menedżera. Ten miernik jest dostosowany indywidualnie do każdego menedżera i nie jest to tylko należyta staranność, ale staranność wyższa, w tym w określonych wypadkach wymagana może być do pewnego stopnia znajomość przepisów prawa gospodarczego przez menedżera.

Jak z punktu widzenia przepisów prawa cywilnego wygląda szkoda wyrządzona czynem niedozwolonym?

Członkowie zarządu mogą odpowiadać, a spółki mogą się zastanawiać, jak kierować roszczenia na trzech rodzajach pól. Po pierwsze mamy tu do czynienia z odpowiedzialnością z art. 293 § 1 k.s.h. za działanie lub zaniechanie niezgodne z prawem lub postanowieniami umowy spółki. Zasadniczym walorem tego działania jest domniemanie winy. Inaczej jest w przypadku działań, które kwalifikują się jako delikt i względem których roszczenia są dochodzone na podstawie art. 415 k.c. Wtedy winę trzeba danemu członkowi zarządu udowodnić. Będzie tak np. w sytuacji czynu naruszającego dobre obyczaje, niebędącego stricte uregulowanym prawnie i niebędącego sprzecznym z umową spółki. W takich sytuacjach możemy się domagać naprawienia szkody na podstawie przepisów regulujących ogólnie odpowiedzialność deliktową. Trzeci reżim to reżim kontraktowy, kiedy to członkowie zarządu odpowiadają za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania.

Co grozi menedżerom z tytułu naruszenia zasady gospodarności?

Jakub Znamierowski: Kara podstawowa to pozbawienie wolności od trzech miesięcy do lat pięciu, w przypadku nieumyślnego działania do trzech lat. Jeżeli szkoda przekracza 1 mln złotych to kara pozbawienia wolności wynosi od roku do dziesięciu lat. Zdarza się w procesach warunkowe zawieszenie wykonania kary, ale w wielu procesach często też wymierza się grzywnę w stawkach dziennych, uzależnionych od zawinienia: od 10 do 540 stawek, przy czym jedna stawka może wynosić od 10 zł do 2000 zł, co daje w przeliczeniu karę maksymalną powyżej miliona złotych. Trzeci rodzaj sankcji to określone w latach orzeczenie zakazu zajmowania określonego stanowiska czy wykonywania określonego rodzaju działalności gospodarczej. Inne niż karne konsekwencje to np. wykluczenie z zamówienia publicznego na pięć lat od uprawomocnienia się wyroku skazującego, zakaz pełnienia funkcji członka zarządu w spółce. Te konsekwencje powstają z mocy prawa po uprawomocnieniu się orzeczenia.



Odpowiedzialność związana z upadłością

Jakub Kokowski, adwokat, licencjonowany doradca restrukturyzacyjny, Wardyński i Wspólnicy

Jakub Kokowski, adwokat, licencjonowany doradca restrukturyzacyjny, Wardyński i Wspólnicy

materiały prasowe

Pytania zadaje:

Piotr Biernacki

wiceprezes zarządu,

Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Odpowiada:

Jakub Kokowski

adwokat, licencjonowany doradca restrukturyzacyjny, Wardyński i Wspólnicy

Czy coś w zakresie prawa upadłościowego zmieniło się w związku ze zmianami przepisów wywołanymi epidemią?

Jakub Kokowski: Tak, zaszła jedna, dość zasadnicza zmiana. W marcu ubiegłego roku przyjęto ustawę, która wprowadziła moratorium na obowiązek składania wniosków o ogłoszenie upadłości przez przedsiębiorców, u których stan niewypłacalności powstał w związku z wystąpieniem epidemii i w okresie trwania stanu zagrożenia epidemicznego, czyli od 14 marca 2020 roku do chwili obecnej. Dłużnicy, którzy stali się w tym okresie niewypłacalni, teoretycznie nie muszą składać wniosku o ogłoszenie upadłości.

Kiedy wiedzieć, że ktoś stał się niewypłacalny z powodu epidemii?

Przepis niestety nie zawiera żadnych wskazówek interpretacyjnych, stąd z jego zastosowaniem wiąże się ryzyko. Potencjalnie członkom zarządu będzie można zarzucić nieterminowe złożenie wniosku, jeśli niewypłacalność powstała częściowo z powodu innych zdarzeń niż epidemia albo jeśli niewypłacalność powstała tuż przed 14 marca 2020 roku i była kontynuowana później. Tego ryzyka nie da się wyeliminować, dlatego przedsiębiorcy i ich dłużnicy rzadko korzystają z tego przepisu, bo nie zwalnia on z odpowiedzialności karnej za nieterminowe złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości, a poza tym nie zwalnia z obowiązku płacenia zobowiązań. Trzeba jednak pamiętać, że dłużnicy, którzy w stanie niewypłacalności selektywnie spłacają wierzycieli, narażają się na odpowiedzialność karną. Rozwiązaniem jest złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości albo wniosku restrukturyzacyjnego. Złożenie tego ostatniego wniosku uwolni od odpowiedzialności członków zarządu spółek zadłużonych, jeżeli sąd otworzy restrukturyzację w ciągu 30 dni. Jest jednak spore ryzyko, że sąd w tym terminie nie otworzy restrukturyzacji. Dlatego zwykle składane są razem oba wnioski, co pozwala uchronić się przed odpowiedzialnością karną, cywilną i podatkową.

Kto ma obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości?

W obecnym stanie prawnym ten obowiązek spoczywa na wszystkich dłużnikach, którzy stali się niewypłacalni nie z powodu zdarzeń związanych z epidemią. Termin na złożenie wniosku to 30 dni od dnia wystąpienia niewypłacalności. Prawo do złożenia wniosku przysługuje zarówno dłużnikom, jak i wierzycielom. Wierzyciel może skutecznie domagać się ogłoszenia niewypłacalności dłużnika, niezależnie od przyczyn niewypłacalności. Jest domniemanie, że dłużnicy, którzy stali się niewypłacalni w okresie od 14 marca 2020 roku, stali się niewypłacalni z powodu epidemii. To domniemanie jednak może zostać obalone.

Jeżeli ktoś nie złoży wniosku o ogłoszenie upadłości, to jakie mogą być konsekwencje?

Zarząd, który nie złoży wniosku o ogłoszenie upadłości w sytuacji, gdy niewypłacalność nie powstała w związku z epidemią, naraża się na różne rodzaje odpowiedzialności. Po pierwsze jest to cywilna odpowiedzialność osobista członków zarządu za zobowiązania spółki. Ta część wierzytelności, która nie została zaspokojona w związku z nieterminowym złożeniem wniosku, będzie mogła być ściągnięta z osobistego majątku członka zarządu. Do tego dochodzi odpowiedzialność karna, zagrożona karą pozbawienia wolności do roku. Poza tym na takiego członka zarządu można nałożyć administracyjny zakaz pełnienia funkcji menedżerskich w spółkach w okresie od roku do nawet dziesięciu lat. Odpowiedzialność jest realizowana, jeśli mimo spełniania przesłanek niewypłacalności zarząd nie złożył odpowiedniego wniosku.

Czy sąd może ogłosić upadłość w okresie obowiązywania moratorium, czy nie?

Tak, sąd może ogłosić upadłość, gdy dłużnik jest niewypłacalny z powodu epidemii, a wniosek o ogłoszenie upadłości złożył wierzyciel. Jeżeli sąd stwierdzi, że istnieją zobowiązania przeterminowane o trzy miesiące, a dłużnik utracił zdolność spłaty zobowiązań, to ogłosi upadłość. Dłużnicy mają jednak środki obronne i jednym z nich jest wniosek restrukturyzacyjny albo dokonanie ogłoszenia o wszczęciu uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego. Przepisy wprowadzające uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne wskazują, że dłużnik, który w ciągu 30 dni dokona obwieszczenia o tym postępowaniu, będzie zwolniony z odpowiedzialności, jeśli w postępowaniu uda mu się zatwierdzić układ z wierzycielami. Jeśli nie da się przyjąć układu, dłużnik może w ciągu siedmiu dni złożyć wniosek sanacyjny czy wniosek o ogłoszenie upadłości i nadal będzie chroniony przed odpowiedzialnością majątkową za zobowiązania, natomiast nie będzie chroniony przed odpowiedzialnością karną.

Kto może dochodzić odpowiedzialności za niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości?

Przede wszystkim wierzyciele dłużnika, i to oni robią to najczęściej. W przypadku odpowiedzialności zakazowej często takie wnioski składają syndycy masy upadłości, ale to już wtedy, gdy doszło do ogłoszenia upadłości. Uprawniony jest także prokurator.



Odpowiedzialność za podatki

Wojciech Marszałkowski, adwokat, Wardyński i Wspólnicy

Wojciech Marszałkowski, adwokat, Wardyński i Wspólnicy

materiały prasowe

Pytania zadaje:

Robert Wąchała

wiceprezes zarządu, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Odpowiada:

Wojciech Marszałkowski

adwokat,

Wardyński i Wspólnicy

Czy zawsze za niepłacenie podatków przewidziana jest odpowiedzialność karna zarządu?

Z pewnością nie. Jeśli nie dopełnimy obowiązków wynikających z prawa podatkowego, zazwyczaj znajdziemy w kodeksie karnym skarbowym przepis penalizujący takie uchybienie. Menedżer należy do grona osób, które mogą podlegać odpowiedzialności karnoskarbowej w przypadku uchybień wiążących się z działaniem spółki. Przepisy skonstruowane są jednak w ten sposób, że przewidują przypisanie odpowiedzialności osobie fizycznej, gdy przestępstwo lub wykroczenie popełniono umyślnie. Za zachowanie nieumyślne odpowiada się tylko w pojedynczych przypadkach przewidzianych w kodeksie karnym skarbowym. Podatnicy mają do dyspozycji kilka instrumentów, które na bieżąco pozwalają ograniczać możliwość przypisania menedżerom umyślności, a więc także odpowiedzialności karnoskarbowej. Gdy decyzje zostały już podjęte, istnieją instrumenty pozwalające zarządzać ujawnionym już ryzykiem podatkowym. Ostatecznie menedżer może zasłonić się przedawnieniem odpowiedzialności karnej skarbowej. Z uwagi na obciążenie administracji skarbowej zdarza się, że nawet gdy uchybienie zostaje zidentyfikowane w postępowaniu podatkowym, nie udaje jej się doprowadzić sprawy do końca w odpowiednim terminie i skutecznie ukarać naruszających prawo.

Na jakie obszary prawa podatkowego musi zwrócić uwagę menedżer, by uniknąć odpowiedzialności karnoskarbowej?

To bardzo złożona kwestia. Kluczowymi problemami, z którymi mierzy się menedżer w spółce, są dynamiczne zmiany prawa, które trzeba monitorować. Praktycznie każdego roku pojawiają się zmiany w przepisach, ich interpretacji i stosowaniu. Jest wiele obszarów szczególnie wrażliwych. Niektóre towarzyszą nam od lat, np. funkcjonowanie przestępczości vatowskiej. Z roku na rok pojawiają się jednak nowe wyzwania stawiane przed członkami zarządu, np. w zakresie cen transferowych. Menedżerowie muszą dopilnować identyfikowania i dokumentowania istotnych transakcji dokonywanych z podmiotami powiązanymi. Mają też obowiązek złożyć oświadczenie, że obowiązki związane z cenami transferowymi zostały prawidłowo zrealizowane. Drugim nowym obszarem ryzyka jest obowiązek przypisany członkom zarządu, by dopilnowali zgłoszenia niektórych schematów podatkowych. W najbliższych miesiącach prawdopodobnie wejdą w życie przepisy, które dodatkowo wyznaczą członków zarządu jako tych, którzy muszą wziąć na siebie odpowiedzialność za prawidłowość rozliczenia podatku u źródła, np. pobieranego od wypłacanych odsetek.

Czy menedżerowie muszą dołożyć należytej staranności w zakresie procedur i procesów w spółce?

Procedury i procesy można podzielić na te bezwzględnie wymagane przez prawo i te wprowadzane dobrowolnie. Procedur obligatoryjnych jest kilka. W niektórych przypadkach podmioty mogą mieć obowiązek wprowadzenia procedury dotyczącej raportowania schematów podatkowych. Ponadto do końca 2021 r. duże podmioty mają obowiązek opublikować strategię podatkową, która ściśle wiąże się z wprowadzonymi w spółce procedurami.

Dla spółek, których co najmniej jedna akcja jest dopuszczona do obrotu na rynku regulowanym, przewidziano obowiązek opracowania procedury dotyczącej transakcji z podmiotami powiązanymi. Zgodnie z ustawą o ofercie publicznej rada nadzorcza opracowuje procedurę okresowej oceny, czy określone transakcje z podmiotami powiązanymi zawierane są na warunkach rynkowych w ramach zwykłej działalności spółki. Procedura ta wiąże się z wymogiem, by istotne transakcje były dokonywane za zgodą rady nadzorczej. Wprawdzie nie jest to typowe zagadnienie podatkowe, niemniej ściśle wiąże się ono z regulacjami dotyczącymi cen transferowych.

Wśród procedur podatkowych wprowadzanych dobrowolnie, których istnienie pozwala na ograniczenie odpowiedzialności, wyróżniłbym w szczególności regulaminy organizacyjne, regulaminy zarządu i regulaminy przewidujące podział kompetencji w spółce w obszarze prawa podatkowego. Jeśli spółka uznaje określone obszary (np. ceny transferowe) za szczególnie wrażliwe z perspektywy całokształtu jej działalności, to warto pomyśleć również o procedurach dedykowanych. Istotnym prozaicznym problemem w obszarze cen transferowych jest to, że spółki za wypełnianie obowiązków zabierają się zbyt późno. Wprowadzone procedury mogą uporządkować zarządzanie cenami transferowymi i efektywnie ochronić przed odpowiedzialnością karnoskarbową. Działanie z należytą starannością w tym przypadku może stanowić skuteczną obronę przed przypisaniem winy menedżerom.

Jak stworzyć relacje z organami podatkowymi, aby czuć się pewnie i wiedzieć, że prawidłowo realizuje się przepisy?

To zależy od indywidualnej sytuacji przedsiębiorcy. Jest kilka podstawowych instrumentów komunikacji z administracją, takich jak np. indywidualna interpretacja przepisów prawa podatkowego, która może efektywnie zabezpieczyć podatnika i menedżera przed odpowiedzialnością. Jednak zainteresowanie interpretacjami indywidualnymi statystycznie spada. Ich słabością jest to, że organ wydający interpretację w zasadzie nie bada sytuacji podatnika. W przypadku kontroli organy niekiedy kwestionują moc ochronną interpretacji, powołując się na istnienie okoliczności nieujawnionych we wniosku o wydanie interpretacji. Podatnik może też wystąpić o wiążącą informację stawkową i akcyzową. W tym przypadku organ bardziej szczegółowo bada okoliczności objęte wnioskiem. Informacje stawkowe pozwalają zabezpieczyć podatnika w wybranych kwestiach dotyczących akcyzy i podatku VAT. Podatnicy mogą także szukać oparcia w interpretacjach ogólnych. Od jakiegoś czasu publikowane są także objaśnienia podatkowe, które mają stanowić odpowiedź administracji na wątpliwości pojawiające się na gruncie interpretacji przepisów. Nie należy zapominać także o możliwości oparcia się na utrwalonej praktyce interpretacyjnej, czyli, mówiąc w skrócie, dominującym trendzie interpretacyjnym w takich samych sprawach w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy.

W obszarze zabezpieczenia działań optymalizacyjnych podatnik ma możliwość wystąpienia o opinię zabezpieczającą. Postępowanie związane z wystąpieniem o opinię zabezpieczającą dotyczy z zasady spraw bardziej skomplikowanych, co przekłada się na konieczność przedstawienia przez podatnika większej ilości informacji, bardziej skomplikowany przebieg i wyższe koszty.

W obszarze cen transferowych bardzo ważnym instrumentem zabezpieczania interesów podatnika jest możliwość wystąpienia o wydanie uprzedniego porozumienia cenowego do Szefa Krajowej Administracji Skarbowej. Mówiąc w uproszczeniu, takie porozumienie stanowi umowę pomiędzy podatnikiem a administracją, że cena, którą przyjmuje podatnik w transakcji z podmiotem powiązanym, jest zgodna z zasadą ceny rynkowej. Uprzednie porozumienie cenowe stało się bardzo ważnym instrumentem zarządzania podatkami z uwagi na ograniczenie możliwości odliczania niektórych kosztów uzyskania przychodów, które nie ma zastosowania w przypadku, gdy koszt wynika z transakcji objętej uprzednim porozumieniem. Obszar cen transferowych jest obszarem ogromnego zainteresowania ze strony administracji i przedmiotem licznych kontroli.

Czy system compliance pomaga w relacjach z organami podatkowymi, które mają zastrzeżenia do spółki w zakresie podatków?

I tak, i nie. Jeżeli konstrukcja normy prawnej wymaga od spółki zachowania należytej staranności, system compliance może skutecznie chronić podatnika. Tak skonstruowane są np. przepisy dotyczące transakcji z podmiotami, które zawierają umowy z podmiotami zlokalizowanymi w rajach podatkowych. Innym przykładem jest badanie, czy wypłacający odsetki na rzecz pożyczkodawcy zagranicznego może zastosować stawkę podatku u źródła niższą niż stawka nominalna. Prawidłowe wdrożenie systemu compliance zwiększa szanse, że podatnik obroni się przed wydaniem decyzji wymiarowej w toku kontroli podatkowej.

Jeśli obowiązek dochowania należytej staranności nie wynika bezpośrednio z przepisów, system compliance będzie zazwyczaj chronił menedżera przed odpowiedzialnością karną oraz powinien pozwolić na wychwycenie kłopotliwych zagadnień i ich zneutralizowanie we właściwym momencie. System compliance nie zawsze jednak pozwoli spółce uchylić się od obowiązku zapłaty podatku.

Duże przedsiębiorstwa, chcące blisko współpracować z administracją skarbową oraz wdrożyć w przedsiębiorstwie rozbudowany system podatkowego compliance mogą rozważyć przystąpienie do programu współdziałania. W ramach tego programu wybrani podatnicy uzyskaliby możliwość stałej współpracy z Szefem Krajowej Administracji Skarbowej. Taka współpraca umożliwiałaby między innymi podejmowanie decyzji co do strategii podatkowej w porozumieniu z organem władnym do weryfikacji prawidłowości rozliczeń podatnika.



Niniejszy materiał powstał we współpracy SEG

i Wardyński i Wspólnicy, po webinarium

„Cykl webinariów e-KPS: Ograniczanie ryzyka zarządu", które odbyło się 25 lutego 2021 r.

Niniejszy materiał ma charakter informacyjno-edukacyjny, autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje podjęte na podstawie zawartych w nim treści.

Inwestycje
Promocja na ETF-y również w Noble Securities
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę