Żaden z nich nie zakłada jednak powrotu indeksu WIG 20 ponad 2200 pkt, czyli do poziomu, gdzie indeks był jeszcze na początku stycznia. 60 proc. ankietowanych obstawia, że główny indeks zakończy rok w przedziale 1350 – 1700 pkt. Na ankietę, przeprowadzoną w dniach 25-27 marca, odpowiedziało 30 analityków i zarządzających aktywami z polskich instytucji finansowych.
Problemy będzie miał nadal polski złoty. Zdaniem większości ankietowanych pod koniec roku za USD będziemy płacić w granicach 4,0 - 4,3 zł, za euro 4,3 - 4,6 zł, a za CHF w granicach 4,05 - 4,35 zł.
Większość analityków wieszczy również recesję w gospodarce. Zdaniem 53 proc. badanych PKB w tym roku spadnie w granicach od 0 do 2 proc., a 13 proc. obstawia jeszcze głębszą zniżkę. Jednak są i tacy (33 proc.), którzy pomimo perturbacji spodziewają się niewielkiego wzrostu w granicach od 0 do 2 proc. Kłopoty gospodarcze mogą natomiast spowodować szybki wzrost bezrobocia. Największa grupa (41 proc.) przewiduje, że zostanie zlikwidowanych od 500 tys. do 1 mln miejsc pracy.
Jakie branże okażą się najbardziej odporne na kryzys? Opinie jednoznacznie wskazują na ochronę zdrowia i nowe technologie. Najwięcej, zdaniem analityków, mogą stracić handel i usługi, finanse, paliwa i energia oraz produkcja przemysłowa i budowlana.