Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Końcówka poprzedniego tygodnia była wyjątkowo nerwowa na rynkach finansowych. Wyjątkiem nie była miedź, której notowania w piątek zniżkowały o 3,5 proc. W rezultacie notowania miedzi w USA spadły na koniec tygodnia do okolic 4,30 USD za funt. W poniedziałek rano cena miedzi odbija do rejonu 4,37 USD za funt – wskazuje Dorota Sierakowska. Podobną zależność było widać na giełdzie w Londynie. Tam w piątek miedź straciła 3 proc. i przerwała serię pięciu wzrostowych sesji. Oddaliła się także od okrągłego poziomu 10 tys. USD za tonę. W poniedziałek mieliśmy próby odrabiania strat i dojście do okolic 9,7 tys. USD. A przecież miedź jeszcze nie tak dawno była wskazywana jako jeden z faworytów inwestycyjnych ma kolejne miesiące. – Zmiany cen miedzi to efekt wahań nastrojów inwestorów, dotyczących potencjalnego wpływu nowego szczepu koronawirusa Omikron na globalną gospodarkę. Popyt na miedź jest bowiem ściśle uzależniony od tempa wzrostu gospodarczego na świecie ze względu na wykorzystanie miedzi w tak kluczowych i koniunkturalnych branżach jak budownictwo czy transport – podkreśla Dorota Sierakowska i dodaje, że poniedziałkowe odbicie miało związek nie tylko z samym polepszeniem nastrojów na globalnych rynkach. Sprzyjały temu również fundamenty. – Są to utrzymujące się niskie poziomy zapasów miedzi, monitorowanych przez LME – podkreśla. Oczywiście chwilowe wahania mogą popsuć nastroje inwestorom, ale zdaniem ekspertów rynek miedzi wciąż ma potencjał do wzrostu, a kluczem będzie stabilizacja rynkowa i powrót do normalnego funkcjonowania gospodarek światowych. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Standardy VSME (Dobrowolne Standardy Raportowania Zrównoważonego Rozwoju dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw nienotowanych na giełdzie) ustalają praktyczne ramy dla publikacji istotnych wskaźników nieograniczające się wyłącznie do popularnych wyznaczników wpływu jak emisje gazów cieplarnianych.
Czy mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa naprawdę mogą mieć wpływ na klimat? Według najnowszych wytycznych EFRAG – zdecydowanie tak.
Struktura ujawnień pod standardem VSME jest zaprojektowana w taki sposób, aby umożliwić małym i średnim przedsiębiorstwom dostosowanie raportowania ESG do ich specyfiki oraz możliwości. Na początek warto zauważyć, że VSME nie stanowi kopii ESRS, a jedynie jego uproszczoną wersję, dlatego struktura ujawnień jest bardziej przystępna dla małych i średnich firm, a liczba i zakres wymagań mniejsze.
Standard VSME składa się z kilku części. Najpierw znajdziemy w nim wprowadzenie, w którym omawia się cel tego standardu. Następnie znajdziemy część dotyczącą omówienia struktury VSME i część dotyczącą omówienia zasad dotyczących sprawozdania w zakresie zrównoważonego rozwoju. Tu kończy się część pozwalająca zrozumieć, jak posługiwać się VSME – można powiedzieć, że to taki odpowiednik ESRS 1 w standardach sprawozdawczości dla dużych jednostek.
Komisja Europejska zaproponowała w projekcie deregulacyjnym Omnibus podział reżimu sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju na dwa obszary. W uproszczeniu spółki i grupy mające powyżej 1000 pracowników miałyby obowiązek raportowania zgodnie ze standardami ESRS. Wszystkie inne nie miałyby obowiązków sprawozdawczych, ale Komisja chce je zachęcić do dobrowolnego raportowania. W tym celu wydane zostanie rozporządzenie wprowadzające „standardy sprawozdawczości zrównoważonej do dobrowolnego stosowania”.