Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 30.11.2021 05:00 Publikacja: 30.11.2021 05:00
Foto: Bloomberg
– Końcówka poprzedniego tygodnia była wyjątkowo nerwowa na rynkach finansowych. Wyjątkiem nie była miedź, której notowania w piątek zniżkowały o 3,5 proc. W rezultacie notowania miedzi w USA spadły na koniec tygodnia do okolic 4,30 USD za funt. W poniedziałek rano cena miedzi odbija do rejonu 4,37 USD za funt – wskazuje Dorota Sierakowska. Podobną zależność było widać na giełdzie w Londynie. Tam w piątek miedź straciła 3 proc. i przerwała serię pięciu wzrostowych sesji. Oddaliła się także od okrągłego poziomu 10 tys. USD za tonę. W poniedziałek mieliśmy próby odrabiania strat i dojście do okolic 9,7 tys. USD. A przecież miedź jeszcze nie tak dawno była wskazywana jako jeden z faworytów inwestycyjnych ma kolejne miesiące. – Zmiany cen miedzi to efekt wahań nastrojów inwestorów, dotyczących potencjalnego wpływu nowego szczepu koronawirusa Omikron na globalną gospodarkę. Popyt na miedź jest bowiem ściśle uzależniony od tempa wzrostu gospodarczego na świecie ze względu na wykorzystanie miedzi w tak kluczowych i koniunkturalnych branżach jak budownictwo czy transport – podkreśla Dorota Sierakowska i dodaje, że poniedziałkowe odbicie miało związek nie tylko z samym polepszeniem nastrojów na globalnych rynkach. Sprzyjały temu również fundamenty. – Są to utrzymujące się niskie poziomy zapasów miedzi, monitorowanych przez LME – podkreśla. Oczywiście chwilowe wahania mogą popsuć nastroje inwestorom, ale zdaniem ekspertów rynek miedzi wciąż ma potencjał do wzrostu, a kluczem będzie stabilizacja rynkowa i powrót do normalnego funkcjonowania gospodarek światowych. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wskaźnik ceny do zysku na Wall Street wciąż jest wysoko i ciężko jest mówić o tym, aby był to dobrym moment do kupowania akcji w USA. Z kolei w przypadku GPW trudno mówić, że jest to moment do sprzedawania akcji – mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zdaniem uczestników rynku do osiągnięcia przez WIG kolejnego psychologicznego poziomu trzeba będzie poczekać co najmniej do 2030 r. Mediana wskazań mówi jednak o roku 2034.
W tej dekadzie, do 31 grudnia 2030 r., WIG może dojść do 200 tys. pkt. Hossa na GPW miałaby podstawy fundamentalne i makroekonomiczne, ale pamiętajmy o korektach, które mogą być znaczące – mówi Tomasz Bursa, doradca inwestycyjny, wiceprezes OPTI TFI.
Historyczny rekord na GPW. WIG osiągnął poziom 100 tys. pkt. Jak wysoko może jeszcze zajść? - Moment bardziej odczuwalnego schłodzenia na GPW nieuchronnie się zbliża - mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Standard ESRS G1 „Postępowanie w biznesie” jest jedynym tematycznym standardem dotyczącym obszaru związanego z zarządzaniem (governance).
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas