Ryszard Krauze, właściciel Prokomu Investments – głównego akcjonariusza Biotonu (33,3 proc. papierów) – zainwestuje 21 mln zł w papiery biotechnologicznej spółki. Tym samym potwierdziły się informacje „Parkietu”, że biznesmen może wziąć udział w planowanej emisji 780 mln papierów (około 20 proc. w podwyższonym kapitale). Nad emisją ma głosować NWZA Biotonu, zwołane na 6 kwietnia. Walory mają być sprzedawane po 0,2 zł. Wczoraj m.in. informacja o zwiększeniu zaangażowania Krauzego w Biotonie spowodowała wzrost kursu spółki o 22,4 proc., do 0,27 zł.

Jednocześnie Prokom Investments podpisał aneks do wcześniejszej umowy ze spółką zależną odnoszącej się do pomocy przy zdobyciu finansowania dla producenta insuliny. Aneks dotyczy podniesienia kwoty, jaka ma trafić do Biotonu z 50 mln zł do 150 mln zł. Nic w tym dziwnego, bo umowy lub deklaracje inwestorów, którzy chcą wesprzeć finansowo giełdową firmę, sięgnęły już wcześniej ponad 95 mln zł.

Zygmunt Solorz-Żak (ma już 10 proc. walorów Biotonu) poprzez spółkę Bithell Holdings ma kupić akcje planowanej emisji za 70 mln zł. Natomiast powiązana z Prokomem Investments lub samym Ryszardem Krauzem firma Chione ma udzielić Biotonowi 6 mln euro (około 27 mln zł) pożyczki, którą można skonwertować na papiery biotechnologicznego przedsiębiorstwa (również po 0,2 zł za walor). W sumie więc Bioton ma już zapewnione niemal 120 mln zł. Podobno zainteresowane wejściem do spółki są też fundusze z rodziny Templetona.

Czy na pomocy Biotonowi skorzysta sam Prokom Investments? Podpisując podobną umowę np. z Polnordem (ma tam 52,5 proc. udziałów) zagwarantował sobie 2-procentową prowizję od pozyskanego finansowania (jeżeli finansującym nie jest Prokom). W przypadku umowy z Biotonem nie ujawniono szczegółów. – To sprawa między dwiema spółkami – mówi Krzysztof Król, reprezentujący Prokom Investments.