– Przypuszczam, że w ciągu najbliższego roku sytuacja na rynku nieruchomości nie poprawi się na tyle, byśmy mogli powrócić do planów zbycia tego obiektu – mówi Adam Milanowski, szef spółki. – Niewykluczone, że w ogóle zrezygnujemy z tych planów, gdyż ciężko byłoby nam uzyskać satysfakcjonującą cenę, a placówka ta generuje co roku około 100 tys. zł zysku netto – dodaje.
Pieniądze ze zbycia nieruchomości mogłyby pomóc spółce w sfinansowaniu przebudowy Barbarki II w Świnoujściu. Wartość inwestycji to około 100 mln zł. 35–40 proc. tej kwoty ma stanowić wkład własny Interferii. Zarząd przewiduje, że wkład, jaki obecnie posiada spółka, może być zbyt niski, aby uzyskać kredyt w oczekiwanej wysokości. Dlatego rozważany jest leasing zwrotny jednego z obiektów. Milanowski informuje, że firma negocjuje z bankami warunki kredytu. Liczy na to, że promesę umowy uda się podpisać pod koniec września lub na początku października. W połowie września gotowy będzie projekt budowlany hotelu. Projekt wykonawczy zostanie zaś przygotowany do końca listopada. Rozpoczęcie inwestycji planowane jest na początek 2010 r.
W I kwartale spółka odpisała 1 mln zł na przeliczenie kredytów w euro i części przychodów zabezpieczonych transakcją forwardową. Jak kurs euro wpłynął na jej wyniki w II kwartale? – Umocnienie złotego na koniec czerwca sprawiło, że udało nam się odzyskać połowę tej straty.
Przeliczenie po dzisiejszym kursie sprawiłoby zaś, że zostałaby ona całkowicie zniwelowana – mówi Milanowski. Szef Interferii informuje, że w II kwartale spółka pokaże zysk operacyjny. Nie chce jednak składać podobnych deklaracji w odniesieniu do wyniku na poziomie netto. A jaki będzie cały 2009 r.? – Przewidujemy, że rok 2009 zakończymy wynikiem lepszym niż rok poprzedni. Spodziewamy się również wzrostu przychodów – mówi Milanowski. W 2008 r. spółka miała 37,6 mln zł przychodów i 817 tys. zł czystego zarobku.