Po wielu miesiącach poszukiwań zarząd Sanwilu znalazł wreszcie podmiot, w który zamierza zainwestować część pieniędzy pozyskanych z ubiegłorocznej emisji akcji z prawem poboru. Piotr Kwaśniewski, prezes Sanwil Holding, przyznaje, że umowa inwestycyjna powinna zostać podpisana w ciągu dwóch, trzech tygodni. – Z pewnością nastąpi to jeszcze we wrześniu. Zdecydowaliśmy się już na inwestycję, a teraz jedynie dogrywamy szczegóły – mówi.
[srodtytul]Zakup nowych akcji [/srodtytul]
Na razie nie chce jednak zdradzić nazwy firmy, którą jest zainteresowany, zasłaniając się poufnością prowadzonych negocjacji. Przyznaje jednak, że chodzi o przedsiębiorstwo niepubliczne zajmujące się handlem detalicznym i posiadające w naszym kraju około 40 sklepów zlokalizowanych głównie w galeriach handlowych. Nie mówi natomiast, co ma w swojej ofercie. Przejmowana firma ma przeprowadzić emisję akcji skierowaną do Sanwilu, który jest właścicielem Sanwilu Polska specjalizującego się w produkcji tkanin powlekanych (tzw. sztucznej skóry). Giełdowa spółka ma objąć kontrolny pakiet, czyli ponad 50 proc. udziału w kapitale firmy. Kwaśniewski nie precyzuje wartości przygotowywanej transakcji.
– Licząc w milionach złotych, będzie to kwota jednocyfrowa – mówi. Pieniądze, jakie zainwestuje Sanwil, mają zostać wykorzystane przede wszystkim na rozwój sieci sprzedaży. Kwaśniewski podkreśla, że przejmowany podmiot ma w tym roku uzyskać około 40 mln zł przychodów, a jego wynik netto powinien być w okolicy zera. Pytany, czy nie obawia się spowolnienia gospodarczego, które w dużej mierze odbija się na przedsiębiorstwach prowadzących handel detaliczny, odpowiada, że spółki najlepiej przejmować w dołku, a nie w szczycie hossy. Uważa, że już w przyszłym roku firma handlowa powinna osiągnąć znaczną poprawę wyniku.
[srodtytul]Operacyjnie nadal słabo[/srodtytul]