– Ale nie popadamy w skrajność. Firma rozwija się, a to wymaga inwestycji – zaznacza.
Dodaje, że Mieszko chce poprawić wydajność i w tym celu planuje w przyszłym roku zainwestować w linie produkcyjne. Nie ujawnia, ile spółka wyda na ten cel. – Jesteśmy w fazie analiz – twierdzi.Restrukturyzacja grupy sprawia, że producent słodyczy poprawia wyniki. – Trzeci kwartał był lepszy niż przed rokiem – ujawnia Malinowski. Wtedy Mieszko miało 3,6 mln zł skonsolidowanego zysku netto oraz 59,9 mln zł przychodów ze sprzedaży.
Analitycy twierdzą, że spółka zaczęła wychodzić na prostą. W upublicznionej kilka dni temu rekomendacji Biura Maklerskiego Banku BGŻ zalecają kupowanie akcji Mieszka. Cenę docelową wyznaczyli na 3,02 zł (wczoraj kurs wyniósł 2,74 zł).
W I półroczu Mieszko miało 1,2 mln zł skonsolidowanego zysku netto i 104,9 mln zł obrotów. Zdaniem analityków to były dobre wyniki. Spodziewają się, że dynamika wzrostu przychodów zostanie utrzymana i sprzedaż w całym 2009 roku wyniesie około 246 mln zł. Z kolei zysk operacyjny miałby wynieść 14,7 mln zł, a czysty zarobek: 8,7 mln zł. – To byłoby historycznie najlepszym wynikiem spółki – czytamy w raporcie.