Nie wyda jednak na ten cel gotówki pozyskanej z przeprowadzanej właśnie prywatnej emisji, z której ma zagwarantowane 23 mln zł (dokonano już zapisów na 10 mln akcji po 23 zł). Akwizycję opłaci poprzez emisję dodatkowych 3 mln papierów dla dotychczasowych udziałowców Orphee.

Warunkiem jest pozytywnie przeprowadzone due diligence oraz zgoda WZA. Na co w takim razie pójdą pieniądze, które spółka otrzyma od inwestorów? Zgodnie z zapowiedziami PZ Cormay będzie musiał dokapitalizować szwajcarską firmę kwotą 1,5 mln euro (ponad 6 mln zł). – Pieniądze pójdą na kapitał obrotowy – mówi Tomasz Tuora, prezes PZ Cormay. Poza tym za 9 mln zł ma powstać nowy zakład w Lublinie, w którym będą produkowane odczynniki i później sprzęt pod marką Orphee.

Jest jednak szansa, że 55 proc. pieniędzy potrzebnych na tę inwestycję PZ Cormay uzyska z dotacji unijnej. Aplikacja trafiła do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w październiku, a decyzja powinna być znana do końca roku. Zarząd liczy, że dzięki temu możliwe jest, że zarówno przychody, jak i zyski na koniec 2010 r. się podwoją. W 2008 r. przychody ze sprzedaży giełdowej spółki przekroczyły 31 mln zł, a wynik netto 1,4 mln zł. W I półroczu 2009 r. obroty wyniosły ponad 17,5 mln zł, a czysty zarobek 1,5 mln zł.

Całkowita kwota, o którą ubiega się PZ Cormay w ramach unijnego dofinansowania, wynosi 21 mln zł. Większa część przeznaczona zostanie na rozpoczęcie prac nad zupełnie nowym aparatem hematologicznym, który spółka chce wprowadzić na rynek w ciągu kolejnych pięciu lat.