– Samorząd żywiecki daje grunt, obecny szpital z infrastrukturą i kontrakty z NFZ. W zamian oczekuje inwestycji za około 180 mln zł, którą inwestor będzie zarządzał przez 30 lat, a później przekaże z powrotem władzom lokalnym – mówi Piotr Gerber, prezes EMC.

Zaznacza przy tym, że jego zdaniem przy takiej kwocie inwestycji czas użytkowania szpitala jest zbyt krótki. Ewentualnie wymagana kwota inwestycji zbyt duża. – Mamy zamiar negocjować te warunki – twierdzi Gerber.

Na razie EMC rozpoczął inwestycje, których łączna wartość przekracza nieco 60 mln zł. Z tego zrealizowano już prace za 13–14 mln zł. Spółka jest w trakcie modernizacji trzech ze swoich ośmiu szpitali. W Kowarach wyda na to 18–20 mln zł (na razie 3–4 mln zł), rozbudowa szpitala w Katowicach ma kosztować kolejne 18 mln zł (wydano już ok. 6 mln zł), a w podwarszawskim Piasecznie 25 mln zł (wydano 4 mln zł na przejęcie).EMC poszukuje kolejnych szpitali powiatowych, które mógłby przejąć w okolicach Warszawy. W ciągu kilku lat chce zbudować podobną strukturę – składającą się z przychodni, szpitali ogólnych oraz jednego ośrodka specjalistycznego – jak na Dolnym Śląsku. – Taka organizacja pozwala nam najlepiej wykorzystać elementy synergii i redukować koszty – tłumaczy prezes Gerber.

Alternatywą dla przejmowania placówek samorządowych jest w najbliższych dwóch latach kupowanie mniejszych, wyspecjalizowanych klinik prywatnych. – Po okresie wysokich wycen prywatnych firm medycznych nadszedł okres uspokojenia, a placówki prywatne wymagają z naszej strony znacznej mniej pracy i nakładów niż publiczne – dodaje Piotr Gerber.