Właściciele Bomi wydają się być zainteresowani wyjściem z inwestycji, co było bardzo widoczne w pierwszych dniach po wygaśnięciu zakazu sprzedaży akcji, kiedy to zawierano duże transakcje pakietowe. Moim zdaniem Bomi ma bardzo dobre perspektywy rozwoju i bieżąca wycena nie w pełni je oddaje – uważa Tomasz Manowiec, analityk BGŻ. Sylwia Jaśkiewicz z DM IDMSA dodaje, że akcjonariat Bomi jest rozproszony, więc potencjalny inwestor branżowy może się łatwo pojawić. Kapitalizacja Bomi przekracza 0,5 mld zł.
[srodtytul]Emperia zainteresowana?[/srodtytul]
– Cieszę się, że jesteśmy postrzegani jako dobra firma do kupienia. Na razie jednak nie wpłynęła do nas żadna oferta – podkreśla Andrzej Wojciechowicz, prezes Bomi. W piątek nie udało się nam uzyskać komentarza największych akcjonariuszy Bomi w sprawie ewentualnej sprzedaży akcji.
Tymczasem na rynku pojawiły się głosy, że zainteresowane współpracą kapitałową z Bomi mogłyby być Eurocash i Emperia Holding. – Jesteśmy hurtownikiem i detal nie jest w kręgu naszego zainteresowania – dementuje Jan Domański, rzecznik Eurocashu. A co na to Emperia? – Obecnie nie prowadzimy rozmów dotyczących nawiązania współpracy kapitałowej z Bomi, natomiast nie wykluczamy ich w przyszłości – mówi Artur Kawa, szef Emperii. Spółka, podobnie jak Bomi, zajmuje się dystrybucją i detalem. Ma już na koncie duże przejęcia (np. grupa BOS).
[srodtytul]Możliwe efekty synergii[/srodtytul]