Już wkrótce w Pamapolu pojawi się nowy akcjonariusz

Inwestor finansowy obejmie około 10 proc. kapitału spółki. Jednak apetyt na nią mają również gracze z branży. Czy bracia Szataniakowie byliby skłonni oddać kontrolę nad Pamapolem?

Jak wynika z nieoficjalnych informacji „Parkietu”, Pamapol zamierza pozyskać pieniądze na inwestycje, sprzedając nowe akcje. W drugiej połowie stycznia chce zwołać nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, które będzie decydować o ofercie.

Zarząd Pamapolu nie komentuje informacji o planowanej emisji walorów. – Wszystkie szczegóły dotyczące rozwoju będą niebawem opublikowane w nowej strategii – zdradza jedynie Krzysztof Półgrabia, prezes Pamapolu.

[srodtytul]Oferta za minimum kilkanaście milionów złotych[/srodtytul]

Według informacji „Parkietu” Pamapol zamierza podwyższyć kapitał o około 10 proc. Akcje prawdopodobnie trafią do jednego inwestora finansowego. Jeszcze nie jest znana cena, po jakiej będą sprzedawane, ale prawdopodobnie będzie wyższa od rynkowej (w czwartek 4,77 zł). Nie wiadomo, czy akcje, które obejmie inwestor, będą uprzywilejowane co do głosu. Wartość planowanej oferty to minimum kilkanaście milionów złotych.

Kapitał Pamapolu dzieli się na 23,1 mln walorów. Kapitalizacja spółki wynosi około 110 mln zł. Jej największymi udziałowcami są Paweł i Mariusz Szataniakowie. Mają w sumie ponad 71 proc. kapitału. Po przeprowadzeniu emisji zachowają pakiet kontrolny.

Niewykluczone jednak, że byliby skłonni sprzedać w przyszłości Pamapol – ale z odpowiednią premią. Tymczasem apetyt na giełdową spółkę mieli podobno duzi inwestorzy branżowi, jednak cena przez nich zaproponowana kilka miesięcy temu była według braci Szataniaków nieatrakcyjna.

[srodtytul]Będzie rozwój organiczny...[/srodtytul]

Pamapol oprócz wytwarzania dań gotowych zajmuje się również m.in. produkcją przetworów owocowo-warzywnych i mrożonek. Spółka zamierza umocnić się w tym ostatnim segmencie, który według zarządu jest bardzo perspektywiczny. W trzecim kwartale sprzedaż mrożonek w grupie wzrosła aż o 59 proc.

Jak wynika z informacji „Parkietu”, część pieniędzy ze sprzedaży akcji może zostać przeznaczona na budowę nowej chłodni. Teraz Zakłady Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego Ziębice (spółka zależna Pamapolu) wynajmują taki obiekt. Po przeprowadzeniu inwestycji firmie odpadłyby zatem koszty ponoszone z tego tytułu. Zwiększyłyby się również możliwości składowania.

[srodtytul]...oraz przejęcia?[/srodtytul]

Pieniądze pozyskane ze sprzedaży akcji mogą również posłużyć sfinansowaniu akwizycji. Jak wynika z naszych informacji, Pamapol może być zainteresowany zakupem marki dżemów Sorella od firmy Agros Nova. Dzięki tej transakcji wzbogaciłby swoją ofertę.

Zgodnie z decyzją Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Agros Nova ma jeszcze niemal rok, aby sprzedać Sorellę (kupioną od Orkla Food razem z firmą Kotlin). Musi to zrobić, ponieważ już przed transakcją była zdecydowanym liderem krajowego rynku dżemów, a Sorella zajmowała na nim drugie miejsce.

[srodtytul]Rentowność priorytetem[/srodtytul]

Tymczasem po restrukturyzacji grupy Pamapol poprawia wyniki. W ramach zwiększania efektywności spółka przeniosła do głównego zakładu produkcyjnego wszystkie urządzenia palarni kawy Galaxia. Pozbywa się też niepotrzebnych aktywów. Na sprzedaż wystawiono m.in. zakład rafinacji soli, centrum rekreacyjne oraz Hutę Szkła Sławno.

Zarząd nie publikował prognoz wyników na 2009 rok. Szacunki zakładają, że EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) wyniesie 32–35 mln zł. Z kolei przychody ze sprzedaży powinny wzrosnąć o ponad 20 proc. w stosunku do tych z 2008 roku (wyniosły prawie 380 mln zł). Narastająco, po trzech kwartałach 2009 roku, Pamapol miał 0,3 mln zł skonsolidowanego czystego zarobku, 8,3 mln zł zysku operacyjnego i 358,7 mln zł sprzedaży.

Jakie są plany na 2010 rok? Przychody ze sprzedaży (bez potencjalnych akwizycji) giełdowej grupy mają się zwiększyć o ponad 15 proc. Priorytetem ma być jednak wzrost zysku netto. W 2009 roku branży szkodził bardzo drogi surowiec (szczególnie wysokie były ceny mięsa) i zwyżka cen opakowań. Jednak zdaniem ekspertów negatywne tendencje na rynku surowcowym już się odwracają.