Wczoraj kurs firmy z NewConnect zyskał prawie 8 proc. przy obrotach sięgających 0,5 mln zł. Spore, jak na rynek alternatywny, obroty utrzymywały się również w poprzednich dniach Czym można wytłumaczyć zainteresowanie akcjami Serenity?
Z naszych informacji wynika, że w akcjonariacie spółki w najbliższych dniach pojawi się firma z Trójmiasta, która ma pomóc Serenity wystartować z budową domów opieki nad starszymi osobami. Dla nowego inwestora zostaną wyemitowane akcje warte w sumie ponad 5 mln zł, które będą prawdopodobnie kosztować więcej, niż wynosi obecna cena rynkowa (42 gr.).
Serenity wyceniane jest na prawie 160 mln zł (aktywa netto to 4,5 mln zł, czyli wskaźnik cena do wartości księgowej wynosi 33). Jego głównym akcjonariuszem pozostaje prezes Piotr Nalepa. Ma ponad 75 proc. akcji. Przedstawiciele spółki nie zdradzają szczegółów. – Do czasu stosownego komunikatu nie możemy się wypowiadać na temat wielkości emisji, ale inwestorzy z pewnością będą mile zaskoczeni – ucina Marek Bylina, dyrektor zarządzający Serenity. Wskazuje jedynie, że pieniądze z emisji pójdą na rozwój podstawowej działalności. Firma na razie nie ma przychodów z prowadzenia domów opieki. Pierwszy z nich ma powstać w Straszynie koło Gdańska. Zarząd przygotowuje koncepcję finansowania tej inwestycji.
Teraz spółka skupia się na prowadzeniu ośrodka rehabilitacji w Gdańsku, który ma status Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej. W ubiegłym półroczu Serenity miało 685 tys. zł przychodów i 84 tys. zł straty netto. W trzecim kwartale ma wyjść na plus. Serenity zamierza otwierać kolejne centra rehabilitacyjne. W drugim kwartale miał ruszyć ośrodek w Gdyni. Tak się jednak nie stało. Władze tłumaczą, że potrzebują więcej czasu na adaptację budynku nowego ośrodka.
Jednocześnie spółka rozgląda się za kolejnymi lokalizacjami. Chce wyjść poza Trójmiasto i przymierza się do wynajęcia lokalu w Elblągu. W ciągu 12 miesięcy zamierza otworzyć od trzech do sześciu centrów rehabilitacyjnych.