Cały czas aktualna jest również kwestia większego odszkodowania, którego spółka domaga się od R&C Union. W tym przypadku chodzi aż o 18,3 mln zł. – Złożona przez nas propozycja ugody nie została przyjęta przez przedstawicieli R&C Union. Dlatego też przenieśliśmy spór na drogę sądową. Wszystkie nasze roszczenia, także te dotyczące kwestii odszkodowawczej, pozostają ak-tualne – mówi Krawiec-Rzeszotek.
Sfinks zarzuca R&C Union nieuczciwą konkurencję. Giełdowa spółka prowadzi restauracje pod marką Sphinx. Z kolei R&C Union ma m.in. lokale Fenix. Niektóre zlokalizowane są tam, gdzie wcześniej działały Sphinksy. R&C Union podkreśla, że przejęcie lokalizacji to po prostu wynik zwykłej gry rynkowej.