Prezes Bakallandu: Na 2014 r. patrzę optymistycznie

Stawiamy na rozwój organiczny. Nie planujemy fuzji ani z Helio ani z Atlantą. Na 2014 rok patrzę optymistycznie - mówi w rozmowie z "Parkietem" Marian Owerko, prezes i największy akcjonariusz Bakallandu.

Niedawno Bakalland poinformował, że prowadził negocjacje z inwestorem, zainteresowanym objęciem nowej emisji akcji. Jednak strony nie doszły do porozumienia. O którego inwestora chodziło - branżowego, czy finansowego?

Bez komentarza

Informacja o negocjacjach z inwestorem została przekazana do KNF  3 września, a jej ujawnienie zostało opóźnione zgodnie z ustawą o ofercie, ale już od początku września dało się zaobserwować mocny wzrost kursu Bakallandu. Czy zarząd nie obawia się że informacja wypłynęła wcześniej na rynek?

Większość spółek wielkości Bakallandu mocno zyskiwała, więc wzrost notowań naszej spółki nie był  wynikiem prowadzonych rozmów.

Niedawno o Bakallandzie było głośno w kontekście sporu z NDX. Co was przekonało do zawarcia porozumienia z tym litewskim funduszem?

Uznaliśmy , że dalsze prowadzenie sporu pochłania zbyt wiele energii, którą można przeznaczyć na operacyjny rozwój biznesu. W tego typu sporach jest dużo informacji kwestionujących wiele decyzji , pozwów sądowych.  Interpretacja skomplikowanej sprawy była także niejasna dla akcjonariuszy.

Czy ujawniona zostanie cena, po której Bakalland sprzedał akcje Mispolu?

Nie ma takiej potrzeby.

Pojawił się pomysł współpracy operacyjnej pomiędzy Bakallandem a NDX. To jakieś konkretne plany, czy na razie tylko luźna koncepcja?

Jest to luźna koncepcja. Czasami ze szczegółowej wielostronicowej umowy nic nie wychodzi.

Jaki będzie ten rok obrotowy dla Bakallandu?

W nowy rok fiskalny weszliśmy razem z procesem restrukturyzacji  grupy.  Zdecydowanie bardziej koncentrujemy się na najważniejszych dla nas kategoriach produktowych, które mają największą przyszłość rynkową,  ograniczyliśmy asortyment , upraszczamy też organizację. Nie konsolidujemy spółki Bio Concept Gardenia, ponieważ sprzedaliśmy wszystkie 38 proc. udziałów uznając , że dla nas to nie jest core biznes. Generalnie zrobiliśmy sporo zmian – patrzę na 2014 r. optymistycznie.

Wcześniej były plany, że może zarząd poda prognozy finansowe na ten rok. Czy  definitywnie z tego rezygnujecie?

Zastanowimy się nad tym po zakończeniu tego półrocza.

Podobno wokół Bakallandu „kręcą" się różni inwestorzy – czy rzeczywiście?

Zawsze tak było, bo Bakalland to spółka o solidnych podstawach. Ostatnie 2 lata były trudne ze względu na spadek  rynku bakaliowego w Polsce, w czym nie pomagają rosnące ceny surowców. Drugim powodem była transakcja zakupu spółki Pifo Eko Strefa - producenta płatków śniadaniowych. Po tej transakcji wzrosło nam zadłużenie i niestety proces po akwizycyjny nie przebiegał tak sprawnie jak zakładaliśmy.

Z perspektywy czasu i sporej pracy którą wykonaliśmy do tej pory oceniam transakcję.... pozytywnie.

Czy rozważa pan sprzedaż swojego pakietu akcji Bakallandu i wycofanie się z tego biznesu?

Nie mam takich planów.

Czy Bakalland planuje przejęcia? Nie rozważacie fuzji z którąś z giełdowych firm – Helio, lub Atlantą?

Stawiamy na rozwój organiczny. Nie planujemy fuzji ani z Helio, ani z Atlantą.

Jak zapowiada się ten sezon świąteczny dla branży? Czy będzie lepszy od ubiegłorocznego?

Mam nadzieję, że będzie lepszy, ale jak mówił nasz były dyrektor sprzedaży „dzień się chwali po zachodzie słońca, a sezon bakaliowy po Sylwestrze". W oryginale jest to bardziej bezpośrednie porównanieJ

Czy inwestuje pan pieniądze np. w funduszach, poprzez obligacje, lub na giełdzie? Jeśli tak, to w jakie spółki i z jakim efektem? Czy w najbliższych miesiącach nasza giełda da jeszcze zrobić?

Moje inwestycje są bardziej bezpośrednie. Co do zarabiania na giełdzie, to mogę tylko powtórzyć to, co mówią ludzie zarządzający funduszami, bo z nimi mam kontakt . Moja wiedza w tym obszarze jest dużo mniejsza. Wypadkowa tych opinii to niezły rok 2014  dla  warszawskiej giełdy.