- Po przeanalizowaniu informacji uzyskanych w trakcie postępowania Prezes UOKiK uznała, że przejęcie spółki Merlin przez NFI Empik doprowadzi do ograniczenia konkurencji na krajowych rynkach detalicznej sprzedaży internetowej książek niespecjalistycznych oraz płyt z muzyką. Ponadto negatywnie wpłynie na krajowy rynek zakupu książek niespecjalistycznych. Już wcześniej pisaliśmy, że wątpliwości budzą choćby udziały obydwu sklepów w sprzedaży płyt z muzyką - czytamy w komunikacie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- Na podstawie powszechnie dostępnych analiz rynkowych, jak również zleconych przez nas niezależnym firmom badań - ponad wszelką wątpliwość sprawdziliśmy, że połączone podmioty nie osiągną pozycji dominującej na rynku, a zatem przeprowadzenie połączenia będzie możliwe - twierdzi zarząd NFI Empik Media & Fashion

Spółka na początku lipca 2010 r. poinformowała, że chce przejąć kontrolę nad sklepem Merlin.pl, który miał zostać połączony z Empik.com. Transakcja miała zostać sfinalizowana jeszcze w 2010 roku, ale z powodu przeciągającego się badania UOKiK okazało się to nierealne. Urząd analizując wpływ transakcji na rynek przeprowadził bowiem największe w historii badanie rynku sprzedaży książek, filmów, czy muzyki. Sklepy Empik.com i Merlin.pl miały trafić do nowej spółki, w której EM&F miał mieć 60 proc., a 40 proc. akcjonariusze Merlina. Docelowo mieli za swój pakiet otrzymać 115 – 130 mln zł. EM&F ogłosił, że w 2012 r. możliwe jest wprowadzenie nowej spółki na giełdę, ale mógł także wykupić udziały należące do akcjonariuszy Merlina.

Decyzja nie jest prawomocna. Firmom przysługuje odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i mają dwa tygodnie na podjęcie decyzji. - Aktualnie nasi prawnicy analizują uzasadnienie Urzędu do wydanej decyzji. Na podstawie ich rekomendacji zdecydujemy wspólnie z akcjonariuszami Merlin.pl czy spółka złoży odwołanie do sądu - podaje zarząd EM&F.

- W Niemczech 10 największych e-sklepów ma ponad 30 proc. udziału w rynku, w Polsce jest to poniżej 10 proc. Dlatego trudno zrozumieć taką decyzję, zwłaszcza że rynek jest i tak mocno rozdrobniony - mówi Piotr Jarosz, analityk handlu internetowego z serwisu Sklepy24.pl