Po pierwszym półroczu tego roku skonsolidowane przychody ze sprzedaży Makaronów Polskich wzrosły o 56,3 proc., do prawie 115,8. Natomiast strata netto tej spółki wyniosła 325 tys. zł wobec prawie 2,1 mln zł w pierwszym półroczu 2010 r. Co z realizacja prognoz całorocznych, które zakładały obroty na poziomie 216,5 mln zł, wynik EBITDA przekraczający 9,4 mln zł i zysk netto prawie 6,5 mln zł?
– Nie widzę zagrożenia dla prognoz, jeśli chodzi o przychody grupy. Jeśli chodzi o ujemny wynik netto, to wynika on w głównej mierze z tego, że nie zdążyliśmy przełożyć w tak szybko wzrostu cen surowców na podwyżki cen naszych produktów. Dlatego w drugim półroczu bardziej niż na agresywnym zwiększaniu skali działania skupimy się na zwiększeniu naszych marż. Jeśli uda nam się utrzymać marże netto na poziomie 3,5 proc., to prognozy będą niezagrożone – tłumaczy Paweł Nowakowski, prezes Makaronów Polskich.
Na dzień dzisiejszy nie jest jednak w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy do rewizji prognoz dojdzie. – To zależy od zbyt wielu czynników, których na razie nei znamy. Część podwyżek już wprowadziliśmy. Ale nasze kontrakty stanowiące ok. 30-35 proc. naszych przychodów ze sprzedaży kończy się w okresie powakacyjnym i wciąż negocjujemy warunki. Dodatkowo na rynku surowców nadal występują duże wahania cen. Dlatego konkretnej odpowiedzi o rewizję prognoz na 2011 r. będę w stanie udzielić pod koniec września – zapewnia Nowakowski.