Już od początku dzisiejszej sesji kurs akcji Próchnika zwyżkował, na otwarciu o nieco ponad 2 proc., ale prawdziwy rajd rozpoczął tuż przed południem, kiedy wystrzelił o 13,6 proc., do 1,50 zł (notowania musiały być chwilowo zawieszane).
Po godz. 15 kurs rośnie o 14,4 proc., do 1,51 zł. Warto zwrócić uwagę na wzmożone obroty. Do tego czasu właścicieli zmieniło 900 tys. akcji (o wartości 1,3 mln zł), kiedy średnia całosesyjna z ostatnich trzech miesięcy to tylko 240 tys. walorów. Próchnik nie publikował w minionych dniach komunikatu, który mógłby uzasadniać tak duże zwyżki.
Ostatnio zmienność notowań Próchnika była spora. Od początku roku jego walory mocno zyskiwały (pod koniec lutego zwyżka sięgała aż 170 proc. i kurs dotarł do 2,31 zł). Później jednak przyszło rozczarowanie, szczególnie wynikami za IV kwartał, które okazały się nadzwyczajnie słabe i zaburzone przez zabiegi księgowe. O zmniejszeniu zaangażowania w kapitale Próchnika informowały ostatnio dwie instytucje: Altus TFI i MetLife OFE. Altus na początku marca zmniejszył udział do 9,87 proc. z 10,24 proc. Natomiast parę dni temu MetLife OFE zeszło poniżej progu 5 proc., do 4,89 proc. z 5,18 proc.