W październiku Gino Rossi wypracowało łącznie 24,2 mln zł przychodów ze sprzedaży, czyli o 8 proc. więcej niż rok temu. Obuwnicze Gino Rossi zwiększyło przychody o 4 proc., do 15,1 mln zł, ale to głównie zasługa sprzedaży hurtowej, która poprawiła się o 14 proc., do 2,7 mln zł. Najważniejsza dla firmy sprzedaż detaliczna zwiększyła się znacznie wolniej, bo o ok. 2 proc., do 12,4 mln zł. Z kolei odzieżowe Simple zanotowało wysoki, 15-proc. wzrost, sprzedaży, do 9,2 mln zł.

Zdaniem Tomasza Malickiego, prezesa Gino Rossi, październik był dobrym miesiącem pod względem sprzedaży, szczególnie w Simple. - Gino Rossi zanotowało niższą dynamikę wzrostu sprzedaży detalicznej, głównie z uwagi na mniej sprzyjającą pogodę. Po dobrych wynikach sprzedaży we wrześniu podkreślałem, że jesteśmy przygotowani do sezonu i jeżeli tylko nie będzie anomalii pogodowych powinniśmy osiągnąć założone cele sprzedażowe. Przed nami dwa ostatnie miesiące roku, w których notowaliśmy dotychczas dwucyfrowe wzrosty sprzedaży, tak w Gino Rossi jak i w Simple - mówi Malicki.

Prezes nie odnosi się jednak do prognozy zarządu, zakładającej wypracowanie przez spółkę 27 mln zł EBITDA i przychodach na poziomie 290 mln zł, co oznaczałoby wzrost EBITDA o 28 proc., a przychodów o 9 proc. wobec 2014 r. Jednak zdaniem analityków będzie to bardzo trudne. Małgorzata Kloka z Pekao IB szacuje, że po trzech kwartałach spółka zarobiła ok. 11 mln zł na poziomie EBITDA. - Żeby wypracować prognozę zarządu, musiałaby w IV kwartale zanotować ponaddwukrotnie większą EBITDA niż rok temu (7 mln zł) - wskazała.

Narastająco od początku roku Gino Rossi ma łącznie 214 mln zł skonsolidowanych przychodów, o 7 proc. więcej niż rok temu. W tym biznes odzieżowy wypracował 132,9 mln zł przychodów, co oznacza wzrost o 5 proc., zaś odzieżowy 81,1 mln zł, po wzroście o 11 proc.