W grudniu hossa na akcjach Eurocash zatrzymała się na poziomie 57,8 zł i rynek wszedł w fazę korekty, która przyjęła kształt zwężającego się kanału. W najgorszym momencie, czyli 20 stycznia, cena oscylowała przy 45,25 zł. Od kilku tygodni trwa jednak obiecujący ruch wzrostowy. Kurs wybił się górą ze wspomnianego kanału, wrócił ponad linię trendu wzrostowego, a średnia krocząca z 200 sesji pozostała nienaruszona. Z technicznego punktu widzenia mamy sporo argumentów za powrotem ceny do szczytu hossy 57,8 zł. Jeśli pęknie najbliższy opór 55 zł, taki ruch powinien zostać wykonany, a w razie kontynuacji hossy celem będzie 64 zł. Powrót pod linię trendu (czyli przebicie w dół 51 zł) zaneguje wzrostowy scenariusz.
Zakładając więc teoretyczne kupno przy 55 zł, z take profit 64 zł i stop loss 51 zł, otrzymujemy korzystną relację RR (zysk do ryzyka) na poziomie 16,4 proc. zysku do 7,3 proc. straty. O godzinie 11.00 akcje Eurocash drożały o 1,6 proc. do 54,38 zł.