Półtora roku temu przy okazji pierwotnej publicznej oferty TXM giełdowi inwestorzy wzięli udział w emisji akcji Textilmarketu, spółki zależnej Redanu prowadzącej sieć sklepów dyskontowych z odzieżą i akcesoriami dla domu. Płacili po 5 zł za sztukę. Teraz TXM ponownie potrzebuje kapitału i chce sprzedać prawie 14,8 mln walorów po 2 zł (nowe papiery będą stanowić 30 proc. kapitału). Redan deklaruje, że się dorzuci, ale żeby to zrobić, chce przeprowadzić emisję obligacji. Dzięki niej refinansuje część swojego długu. Stawia też warunek: TXM musi wesprzeć też drugi istotny akcjonariusz – fundusz Concordia 21.
Redan w dół, TXM w górę
O planach emisji TXM, giełdowy debiutant z końca 2017 r., poinformował w środę wieczorem. Jak podał w projektach uchwał na nadzwyczajne walne zgromadzenie, chce wyemitować akcje po 2 zł (taki jest nominał papierów spółki, czyli ustawowe minimum).
Jednocześnie firma chciałaby zgody akcjonariuszy na warunkowe podwyższenie kapitału w formie emisji obligacji zamiennych o nominale 21 mln zł na kolejną serię akcji (10,5 mln walorów). W sumie zarząd dyskontowej sieci liczy na ok. 30 mln zł.
Inwestorzy na wieść o emisji zwykle reagują przeceną walorów, ale nie tym razem. Kurs akcji TXM zyskiwał w czwartek nawet kilkanaście procent. Jest bowiem od pewnego czasu dużo niższy niż 2 zł. W czwartek akcja spółki kosztowała maksymalnie 1,37 zł. Taniały natomiast papiery Redanu. Z jednej strony dlatego, że Redan zadeklarował wsparcie TXM sumą 5–7 mln zł, które chce pozyskać z emisji obligacji. Z drugiej strony być może dlatego, że firma ta nie ukrywa, że sama też potrzebuje zastrzyku gotówki. Emisja obligacji ma jej posłużyć także na refinansowanie długu.