W III kwartale odczuła efekty dalszego znacznego spowolnienia na rynku detalicznym mebli zarówno na rynkach zagranicznych, jak i krajowym. – Tendencja spowolnienia, którą spółka obserwowała już w II kwartale, w III była jeszcze bardziej wyraźna i miała bezpośredni wpływ także na rentowność – wyjaśnił zarząd Forte. Nałożył się na to efekt prowadzonej w III kwartale wyprzedaży zapasów mebli. Poniżej oczekiwań zarządu była też efektywność uruchomionej niedawno fabryki płyty surowej, głównie ze względu na awarie. – Efektywność nowego zakładu produkcji płyty surowej ukształtowała się poniżej wcześniejszych oczekiwań zarządu głównie ze względu na nieplanowane przestoje. Pomimo bardzo płynnego rozpoczęcia procesu produkcji fabryka jest wciąż na etapie rozruchu, zarówno jeśli chodzi o wydajność, jak i docelowe parametry produktów – wyjaśniło Forte.
Kolejnym czynnikiem mającym wpływ na wyniki była sytuacja na rynku pracy i presja na wynagrodzenia, której efektem było rozpoczęcie wprowadzania na przełomie lipca i sierpnia regulacji płacowych zwiększających efektywne wynagrodzenia w grupie.
Zdaniem analityków największym wyzwaniem dla grupy jest jednak znaczący wzrost zadłużenia na przestrzeni kilku ostatnich kwartałów. – Po III kwartale dług netto kształtuje się na zbliżonym do poprzedniego kwartału poziomie 638 mln, ale rośnie w relacji do słabnącej EBITDA z 5,6x do 5,8x – zwraca uwagę Krystian Brymora, analityk DM BDM. Dlatego spółka podjęła rozmowy z bankami o podniesieniu kowenantów, na co otrzymała zgodę.
By ograniczyć wydatki, zarząd musiał odłożyć budowę piątego zakładu produkcyjnego w Suwałkach. – W związku z tym nie należy oczekiwać skokowego wzrostu sprzedaży, dopóki nowy zakład nie zostanie uruchomiony. Zakładamy, że decyzja o rozpoczęciu inwestycji nie zapadnie przed końcem 2019 r., kiedy to według naszych prognoz wskaźnik dług netto/EBITDA zbliży się w okolice 3 – uważa Wojciech Romanowski, analityk DM BOŚ.