Przejęcie Cefarmu-Szczecin to konsekwencja umowy zawartej między Farmakolem a Andrzejem Olszewskim w 1998 r. - W przypadku leasingu pracowniczego, a w takim trybie był prywatyzowany Cefarm, inwestorem strategicznym mogła być jedynie osoba fizyczna - tłumaczy Wiesław Labrenc, wiceprezes Farmakolu. - Inwestorem strategicznym został więc nasz główny akcjonariusz - Andrzej Olszewski. Podpisaliśmy jednocześnie umowę, że Farmacol przekaże mu niezbędne na zakup akcji środki, w zamian za przyrzeczenie, że akcje te zostaną przeniesione na Farmacol po zakończeniu prywatyzacji Cefarmu - dodał. Niemal 94% akcji szczecińskiego Cefarmu kosztowało Farmacol prawie 9 mln zł. - Przez kolejne lata obowiązywania umowy zobowiązania spółki zostały już uregulowane - mówi W. Labrenc. Cefarm-Szczecin będzie ósmą firmą w grupie Farmakolu. Zajmuje się dystrybucją lekarstw i prowadzi ponad 40 aptek. Jej obroty w ubiegłym roku wyniosły ponad 300 mln zł, a zysk netto w przybliżeniu 5 mln zł.

Farmacol ogłosił, że przychody, jakie osiągnęła grupa w 2003 r. (łącznie z Cefarmem-Szczecin) to 2,8 mld zł. Prognoza roczna zakładała 3 mld zł. - Nieosiągnięcie tego poziomu wynika z prowadzenia bardzo konsekwentnej i ostrożnej polityki w zakresie weryfikacji kondycji finansowej odbiorców. Udało nam się natomiast utrzymać tempo wzrostu rocznych przychodów powyżej rynku - mówi wiceprezes. Wyniosło ono 14%, podczas gdy rynek farmaceutyków zwiększył się w 2003 r. o ok. 12%. - Szacujemy, że osiągnęliśmy najwyższą wśród konkurentów rentowność netto - powyżej 1,5% - twierdzi W. Labrenc.