Ciech liczy, że najbliższe walne zgromadzenie PTU (12 lutego) okaże się przełomowe i uda się mu przekonać do współpracy pozostałych akcjonariuszy spółki. Jeśli Ciechowi nie uda się doprowadzić do zmian w składzie rady nadzorczej towarzystwa, być może sytuacją PTU zainteresuje się Komisja Nadzoru Finansowego.
Większość bez kontroli
Ciech poprzez dwie spółki zależne (Soda Mątwy i Janikosoda) od wielu miesięcy próbuje odzyskać kontrolę w PTU. Firmy zależne mają łącznie ponad 45 proc. akcji towarzystwa. Ciech wspomaga też Polskie Towarzystwo Reasekuracji, które posiada 22,7 proc. akcji PTU. Niestety, mimo większości w akcjonariacie Ciech i PTR nie mogą wiele zrobić. Wszystko przez statut ubezpieczyciela. Mówi on, że uchwały walnego zgromadzenia PTU są wiążące, jeśli zostaną podjęte większością co najmniej 75 proc. głosów. Dlatego też odbywające się od paru miesięcy kolejne zgromadzenia nie przynoszą żadnych rezultatów. Cztery razy z rzędu nie udało się wybrać przewodniczącego obrad.
Statut PTU mówi, że Soda Mątwy i Janikosoda mają prawo do wskazania trzech członków rady nadzorczej PTU. W praktyce sprawy mają się inaczej.
Sitarski gra do innej bramki