13,6 proc. podrożały we wtorek akcje One-2-One. Na koniec dnia kosztowały 15,2 zł. To nowe maksimum notowań. Właściciela zmieniło prawie 220 tys. akcji, a obroty przekroczyły 6,4 mln zł. Tak wzmożony handel papierami poznańskiej firmy działającej na rynku usług mobilnych (m. in. konkursy SMS-owe) w przeszłości miał miejsce jedynie, gdy główny udziałowiec - MCI Management - sprzedawał walory One-2-One w umówionych transakcjach.

Bezpośrednią przyczyną, dla której inwestorzy rzucili się wczoraj do kupowania papierów, był komunikat, że trzej inwestorzy finansowi przekroczyli próg 5 proc. kapitału. Do grona dużych akcjonariuszy dołączyły: Union Investments TFI, BZ WBK TFI i Investors TFI. Wymienione instytucje już wcześniej posiadały znaczne pakiety papierów One-2-One, jednak żadna nie miała 5 proc. Próg ten pokonały, kupując na początku lutego papiery od MCI Management. W wyniku tych transakcji zaangażowanie głównego udziałowca spadło do 29,69 proc. kapitału. Pakiet 19,57 proc. kapitału należy do prezesa spółki Tomasza Długiewicza.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że kolejni inwestorzy finansowi zaufali naszej spółce - powiedział T. Długiewicz. Zapewnił, że One-2-One postara się nie zawieść nowych akcjonariuszy. Pierwszym testem będą wyniki spółki za IV kwartał 2006 r. Firma opublikuje raport 1 marca. "Mobilna" spółka chciała w całym 2006 r. zarobić netto 1,5 mln zł przy 17,6 mln zł przychodów. Po dziewięciu miesiącach plan był wykonany odpowiednio w: 34 proc. i 49 proc. Istniało zatem duże ryzyko, że prognoza nie zostanie wykonana. - Wywiązaliśmy się z obietnic złożonych inwestorom - zapewnił prezes.

W niedalekiej przyszłości kierowana przez niego firma będzie poddana jeszcze jednemu testowi na wiarygodność. Jednym z powodów debiutu giełdowego (jesienią ub. r.) była chęć pozyskania pieniędzy na zagraniczne przejęcia. Akwizycje miały być sfinalizowane do końca 2006 r. Potem termin został przedłużony do końca I kwartału br. - Rozmowy wciąż trwają. Nie są łatwe, bo to skomplikowany proces. W dodatku chcemy dobrze zabezpieczyć nasze interesy - podsumował przedstawiciel One-2-One.