Unia jeszcze raz określi pozycję UKE w sporze z TP

To, czy 339 mln zł kary, którą UKE nałożył na TP, jest zgodne z unijnym prawem, dopiero się okaże. Regulator czeka na drugą opinię Komisji Europejskiej o projektach, które Unia raz już zawetowała

Publikacja: 23.02.2007 06:32

Od dwóch miesięcy wiedzieliśmy, że decyzja regulatora będzie niesłuszna, a okazała się absurdalna - oceniła Grażyna Piotrowska-Oliwa, dyrektor ds. strategii Telekomunikacji Polskiej. Tak odniosła się do uzasadnienia kary, którą nałożyła na TP prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Dyrektor TP obśmiała urząd za to, że uważa łącze do świadczenia usługi głosowej za to samo łącze, dzięki któremu TP świadczy usługę Neostrady. - Pani dyrektor Oliwa doskonale wie, że to jest to to samo łącze, tyle że zablokowano na nim usługę głosowych połączeń przychodzących i wychodzących. Ma nawet numer telefoniczny, który służy identyfikacji abonenta w momencie rozliczenia - odpierała zarzuty niekompetencji Anna Streżyńska, prezes UKE.

Niezachwiana pewność siebie

UKE ukarał w środę narodowego operatora 339 mln zł grzywny za zbyt wysoką cenę utrzymania łącza do świadczenia usługi szerokopasmowego dostępu do internetu. Według UKE, TP nie wykazała w sposób jasny i przejrzysty kryteriów jej ustalenia. TP jest zdania, że cena za utrzymanie łączy Neostrady wchodzi w skład cennika tej usługi, a zgodnie z prawem unijnym UKE nie ma prawa regulować cenników detalicznych na rynku szerokopasmowego dostępu do internetu. Giełdowa firma ma w tym względzie wsparcie Komisji Europejskiej. Jeśli chodzi o wysokość opłaty, powołuje się na opinię audytorów. Między innymi dlatego G. Piotrowska-Oliwa dawała wczoraj do zrozumienia, że TP nie ma wątpliwości co do swoich racji. Spółka przygotowuje odwołanie do Sądu Okręgowego. Ma na to dwa tygodnie.

Jeśli KE przeczyta uważnie...

Tymczasem prezes UKE jest równie mocno przekonana, że kara jest zasadna i dobrze uargumentowana. - Myślę, że pod względem merytorycznym jest to jedna z lepiej przygotowanych decyzji. Mieliśmy dużo czasu na analizy. Kara nie jest za Neostradę, tylko za usługę podstawową, czyli utrzymanie łącza w gotowości - powiedziała A. Streżyńska. Poinformowała też, że od 15 lutego UKE czeka na opinię KE w sprawie poprawionej notyfikacji projektów decyzji, które wcześniej KE zawetowała. UKE chce, aby TP została uznana za przedsiębiorcę o znaczącej pozycji na rynku przyłączenia do stacjonarnej publicznej sieci telefonicznej i utrzymania łączy w gotowości. - Uściśliliśmy w poprawionej notyfikacji, że nie chcemy regulować rynku dostępu do internetu, tylko rynek pierwszy, czyli utrzymania łącza - powiedziała A. Streżynska. Pytana, czy spodziewa się zmiany stanowiska KE, odpowiedziała: - Trudno powiedzieć, bo Komisja zdaje się przyjmować z góry pewne założenia. Jeśli jednak wczyta się w nasz projekt, być może nie zgłosi zastrzeżeń.

W środę rzecznik Viviane Reding, unijnej komisarz ds. telekomunikacyjnych, mówił, że KE nie wypowie się w sprawie kary dla TP, zanim nie zapozna się z dokumentami.

UKE karze TP

339 mln zŁ

21.02 - za niezgłoszenie do zatwierdzenia projektu cennika i regulaminu usługi neostrada oraz za zawyżenie kosztów usługi utrzymania

łącza.

0,5 MLN ZŁ

16.02 - za niezgłoszenie do zatwierdzenia zmian cennika i regulaminu świadczenia usługi neostrady.

0,1 MLN ZŁ

16.02 - za niezgłoszenie do zatwierdzenia projektu zmiany "Regulaminu świadczenia usługi neostrada".

0,2 MLN ZŁ

15.02 - za niezgłoszenie do zatwierdzenia projektu zmiany cenników usług dwóch linii cyfrowych ISDN (tp i Octopus).

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy