- Spodziewam się, że w połowie roku ogłosimy zmodyfikowaną strategię - stwierdził i dodał, że na pewno uwzględni ona fakt nabycia Możejek przez PKN. Nie chciał jednak ujawnić żadnych szczegółów. Zdradził natomiast, że liczy na uruchomienie rosyjskiego rurociągu na Litwę. - Rozmawiamy z firmą Transnieft (operatorem rosyjskich rur - przyp. red.) - powiedział. Ale i w tej kwestii nie chciał ujawnić nic więcej. Nie powiedział też, na czym opiera swoją nadzieję na wznowienie dostaw ropy do Możejek drogą lądową. Zapewnił za to, że nawet przy dostawach morskich działalność litewskiej rafinerii, która jest dziś deficytowa, stanie się pod koniec br. rentowna.
O wydobyciu ropy
- Wydobycie jest jednym z naszych zdecydowanych priorytetów, ale nie mamy jeszcze żadnych źródeł ropy, więc trudno liczyć, ile jej wydobędziemy w tym roku - odpowiedział na pytanie o to, czy Orlenowi uda się w tym roku pozyskać z własnych złóż założone w strategii 400 tys. ton surowca. - W ubiegłym roku rozpoznaliśmy kilkadziesiąt projektów wydobywczych, z czego wybraliśmy kilka najbardziej obiecujących. Na pewno nie będziemy realizować ich wszystkich. Jeżeli będzie jeden, będę zadowolony - powiedział prezes Orlenu i dodał, że nie wydaje się możliwe, aby osiągnąć wspomniany cel wydobywczy kosztem zaledwie kilkunastu czy kilkudziesięciu mln USD.
O cięciu kosztów
P. Kownacki zapowiedział istotne obniżenie kosztów koncernu w ciągu najbliższych dwóch lat. - Przygotowujemy projekt planu oszczędności, który będzie polegał na kompleksowym optymalizowaniu marż - powiedział. Wyjaśnił, że chodzi o podporządkowanie działalności w poszczególnych segmentach końcowej marży liczonej dla całej działalności łącznie. - Na podstawie doświadczeń innych koncernów, które stosują ten sposób zarządzania, można liczyć na kilkuprocentową obniżkę kosztów. Wydaje mi się, że było to powyżej 5 proc. - dodał.
O zmianach w zarządzie