Rynek nerwowo przyjął rewolucję w Opocznie

Marka Opoczna pojawi się nie tylko na opakowaniach płytek ceramicznych, ale i na ceramice sanitarnej, wannach, brodzikach, kabinach prysznicowych i meblach łazienkowych. Wcześniej jednak opoczyńska firma przeniesie produkcję do Cersanitu. To nie spodobało się inwestorom

Publikacja: 26.09.2007 07:36

W strukturach największego pod względem zainstalowanych mocy produkcyjnych wytwórcy płytek ceramicznych szykuje się rewolucja. O jej przeprowadzeniu ma przesądzić nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Opoczna, zwołane na 19 października.

Kluczowym punktem obrad NWZA będzie udzielenie zgody na sprzedaż udziałów w spółkach produkcyjnych giełdowej firmy: 100 proc. pakietu Opoczno I (należą do niego trzy zakłady zlokalizowane w Opocznie) oraz 60,25 proc. walorów litewskiego przedsiębiorstwa Dvarcioniu Keramika. Firmy te mają trafić do Cersanitu - inwestora strategicznego Opoczna, kontrolowanego przez znanego biznesmena Michała Sołowowa.

Czym w takim razie ma się zająć Opoczno? Spółka przekształci się w organizację stricte handlową i marketingową, która będzie zarządzać marką Opoczno. Będzie się m.in. zajmować projektowaniem, dystrybucją i promocją oferowanych produktów.

Cersanit wzbogaci ofertę

i zmodernizuje zakłady

Fakt, że dysponuje jedną z najlepiej rozpoznawalnych marek w Polsce, Opoczno zamierza wykorzystać do poszerzenia swojej oferty. Asortyment firmowany znakiem Opoczna ma się powiększyć o wyroby ceramiki sanitarnej, meble łazienkowe, wanny i kabiny prysznicowe. Produkcją na potrzeby Opoczna zajmie się Cersanit, który już dzisiaj oferuje te wyroby swoim klientom.

Dzięki zapowiadanej transakcji z Cersanitem, Opoczno pozbędzie się również istotnego kłopotu: jak zmodernizować dość podstarzałe zakłady Śląsk i Pomorze (co wiązałoby się z wyłączeniem niektórych linii produkcyjnych) bez uszczerbku dla poziomu sprzedaży.

Organizacją finansowania niezbędnych inwestycji i ich realizacją zajmie się Cersanit. Gdyby Opoczno samo musiało przeprowadzić modernizację, to - jak szacuje zarząd - wydajność opoczyńskich zakładów musiałaby być ograniczona na dwa-trzy lata o ok. 30 proc. Oznaczałoby to spadek rocznej sprzedaży o ok. 140 mln zł. Tymczasem umowa, którą Opoczno ma zawrzeć z Cersanitem, ma zagwarantować spółce dostawy płytek na obecnym poziomie, czyli ok. 28 mln mkw. rocznie, a w przyszłości - ich docelowe zwiększenie nawet do 40 mln mkw. Taką ilość płytek sprzedawanych pod marką Opoczna - jak wynika z analiz zarządu - będzie w stanie wchłonąć rynek.

Wątpliwości rynku

Tymczasem, w reakcji na zapowiedziane roszady w grupie Opoczna, jego kurs tracił w czasie wtorkowej sesji nawet 16,5 proc. Ostatecznie notowania producenta płytek spadły o 13 proc., do 49,5 zł. Co wywołało niepokój giełdowych inwestorów? Brak konkretów.

Jak transakcja z Cersanitem wpłynie na wyniki Opoczna? - Przychody ze sprzedaży płytek przez Opoczno nie spadną, gdyż odpowiednią ilość towaru zapewni nam Cersanit. Jeśli chodzi o zyski, to będziemy walczyć o każdą złotówkę. Będziemy ponadto oferować inne artykuły wyposażenia łazienek, które będą źródłem dodatkowego dochodu - wskazuje Zbigniew Lange, prezes i autor nowej strategii rozwoju Opoczna. - Taka jest idea tej operacji, dlatego uważam reakcję inwestorów za zbyt pochopną - dodaje.

Pytany, czy Cersanit jest fizycznie w stanie zapewnić odpowiednie dostawy płytek Opocznu w czasie modernizacji opoczyńskiej fabryki, prezes Lange wskazuje, że nie wszystkie zakłady w Opocznie zostaną wyłączone, Cersanit posiada natomiast nowoczesne fabryki w Wałbrzychu, które zostaną nieco "odciążone" na wiosnę, gdy ruszy produkcja w ukraińskim zakładzie Cersanitu.

Źródłem niepewności inwestorów, tłumaczącej ich nerwową reakcję, może być również fakt, że nie wiadomo, na jakich warunkach Opoczno miałoby przenieść swoje spółki produkcyjne na Cersanit. Przypomnijmy, że opoczyńska firma wniosła niedawno cały krajowy majątek produkcyjny do spółki zależnej - Opoczno I. Na potrzeby tej operacji został on wyceniony na blisko 270 mln zł. Dla porównania - wartość rynkowa Opoczna przekraczała (przed wczorajszą przeceną) 900 mln zł. - Udziały w Opoczno I i Dvarcioniu Keramika są obecnie wyceniane. Liczę, że przed odbyciem NWZA będziemy w stanie zaprezentować szczegóły planowanej transakcji, aby stała się ona bardziej klarowna - deklaruje Z. Lange.

Inwestorzy chcą konkretów

Konkretów przed NWZA domagają się m.in. inwestorzy finansowi. - Już rok temu wprowadziliśmy do naszych standardów zapis, iż akcjonariusze powinni móc wyrazić zgodę na kluczowe warunki nadzwyczajnych transakcji, takich jak fuzje czy sprzedaż znacznych części przedsiębiorstwa, które to kwestie winny zostać poddane pod głosowanie na walnym zgromadzeniu - wskazuje Michał Szymański, członek zarządu i dyrektor inwestycyjny w Commercial Union PTE (otwarty fundusz emerytalny zarządzany przez to towarzystwo jest znaczącym akcjonariuszem Cersanitu i - do niedawna - również Opoczna). Czy zatem, jeśli zarząd nie przedstawi istotnych parametrów transakcji z Cersanitem przed NWZA, CU PTE zagłosuje przeciw? - Wnioskując na podstawie stosowanych przez nas zasad corporate governance, można domniemywać, że takie właśnie byłoby nasze stanowisko. Niestety, nie mogę potwierdzić, czy nasze zaangażowanie w akcje Opoczna będzie uzasadniać obecność na tym NWZA - odpowiada M. Szymański. OFE CU zeszło poniżej progu 5 proc. w Opocznie w czerwcu. O kolejnych transakcjach sprzedaży akcji nie musi informować rynku.

Wiele wskazuje na to, że część inwestorów, podobnie jak CU PTE, przynajmniej na jakiś czas woli wycofać się z Opoczna. Bezpieczniejszą "pozycją" w tej sytuacji jest zakup akcji Cersanitu. Jego kurs wzrósł wczoraj o 1,9 proc., do 41,7 zł.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku