ING Bank Śląski chciałby w tym roku podwoić portfel kredytów hipotecznych i konsumpcyjnych.
- Chcemy, by dynamika wzrostu portfela kredytów hipotecznych w 2007 roku wyniosła 100 procent. Mieliśmy taki plan od trzech lat, ale wydaje się, że w tym roku nam się uda - powiedział Brunon Bartkiewicz. W końcu ubiegłego roku portfel kredytów hipotecznych ING BSK miał wartość 1,2 mld zł. W odróżnieniu od dużej części konkurencji ING BSK udziela tylko kredytów złotowych. - Liczymy też na 100-procentowy wzrost kredytów konsumpcyjnych, w tym pożyczek pieniężnych i kart kredytowych - powiedział prezes Bartkiewicz.
Szybki rozwój akcji kredytowej powoduje jednak, że bank potrzebuje odpowiednio wysokich funduszy własnych. Brunon Bartkiewicz zadeklarował, że dywidenda z tegorocznego zysku może być mniejsza niż w poprzednich latach, chociaż nie powiedział, o ile. W ubiegłym roku bank wypłacił 27,9 zł na akcję.
Jednym z powodów ograniczenia wypłaty z zysku jest również to, że na dywidendę bank przeznaczał pieniądze uzyskiwane dzięki rozwiązywaniu rezerw na złe kredyty. W tym roku rozwiązywanych rezerw będzie mniej niż dotychczas.
W tej chwili około 55 proc. przychodów ING BSK daje bankowość detaliczna. Według Brunona Bartkiewicza, w tym roku możliwe jest zwiększenie przychodów tego segmentu o jedną piątą. Prezes liczy też na poprawę pozycji rynkowej swojego banku. Udział w rynku depozytów ma wzrosnąć do 9 proc. z 8,8 proc. obecnie.