Zdaniem części ekspertów z branży energetycznej, chociaż rząd administracyjnie skonsolidował cztery duże grupy energetyczne, to nadchodzące lata powinny przynieść ich dalszą integrację. Jednak już tworzenie Polskiej Grupy Energetycznej, Tauronu oraz wzmocnienie Enei i Energi musieliśmy negocjować z Komisją Europejską. Trzeba było udowadniać, że taki podział rynku nie zablokuje całkowicie konkurencji w branży. Nie ma zatem co liczyć, aby KE zgodziła się zbyt szybko na dalsze łączenie czterech grup, które obejmują w sumie 70 proc. energetycznego rynku. Czy resort skarbu ma na to inny sposób? Powstają nowe powiązania. Chodzi o wspólne projekty, pieniądze, ale i ludzi.
"Obstawiają" PAK
- Na zatwierdzenie przez Radę Ministrów czeka wniosek ministra skarbu w sprawie wniesienia kopalni Konin i Adamów do Enei - mówi wiceminister Michał Krupiński. Trzeba jeszcze przekonać związkowców, którzy nie wyrazili jednoznacznego poparcia dla tej operacji. Nie wiadomo jeszcze, jak te plany zweryfikuje sytuacja na scenie politycznej, ale można przypuszczać, że operację można byłoby przeprowadzić jeszcze przed utworzeniem nowego rządu.
I nie chodziłoby tu wyłącznie o wzmocnienie Enei, która ma już w swojej grupie kapitałowej Elektrownię Kozienice. Trzeba pamiętać, że od dostaw węgla brunatnego z kopalni w Koninie i Adamowie zależny jest Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. A PAK jest kontrolowany operacyjnie przez Elektrim. O usunięcie Elektrimu z tego biznesu MSP stara się od początku obecnej kadencji. Czy więc włączenie kopalni do Enei miałoby wzmocnić nacisk na Zygmunta Solorza-Żaka, kontrolującego Elektrim, aby wycofał go z PAK-u?
KGHM i Tauron w tle