Giełdowe dni litewskich Możejek są już policzone

Za miesiąc kontrolowane przez Orlen Możejki przestaną być spółką giełdową. Płocki koncern deklaruje, że losu litewskiej rafinerii nie podzieli notowany na giełdzie w Pradze Unipetrol

Publikacja: 25.10.2007 08:01

W pierwszej połowie listopada uprawomocni się wyrok litewskiego sądu, który zdecydował, że wszystkie akcje rafinerii Możejki, należące teraz do akcjonariuszy mniejszościowych (innych niż rząd w Wilnie) mają się stać własnością Orlenu. Chodzi o nieskupione dotychczas przez płocki koncern papiery, odpowiadające już zaledwie ułamkowi procentu kapitału litewskiej spółki. Dotychczasowi ich posiadacze otrzymają po 10,25 lita (około 10,85 zł) za każdy walor, czyli dokładnie tyle samo, po ile Orlen skupował akcje Możejek w niedawnym wezwaniu.

Ostatnie chwile na odwołania

Do czasu uprawomocnienia się wyroku sądu drobni inwestorzy mogą się jeszcze odwoływać od decyzji o przymusowym wykupie akcji Możejek. Przedstawiciele Orlenu nie sądzą jednak, żeby do tego doszło. - Dotychczas między akcjonariuszami mniejszościowymi a nami, jako inwestorem strategicznym, nie dochodziło do żadnych konfliktów - wyjaśnia Magdalena Krzemińska z biura relacji inwestorskich Orlenu.

Ponad 90 proc. w ręku PKN

Wszystko wskazuje więc na to, że już w połowie listopada największa litewska firma stanie się własnością tylko dwóch akcjonariuszy: płockiego koncernu, w którego posiadaniu będzie wówczas 90,02 proc. akcji spółki, oraz rządu Litwy, który kontrolować będzie nadal 9,98 proc. kapitału.

W myśl litewskiego prawa, po uprawomocnieniu się decyzji sądu zarząd rafinerii Możejki będzie mógł poinformować wileńską giełdę o zmianach, jakie zaszły w składzie akcjonariatu. Na tej podstawie szefostwo litewskiej giełdy może zdecydować o wykluczeniu z obrotu publicznego akcji Możejek. Czy to zrobi? - Nie mieliśmy żadnych sygnałów, aby zarząd giełdy w Wilnie miał tego nie zrobić - mówi M. Krzemińska. Prawdopodobnie więc za niespełna miesiąc Możejki przestaną być firmą giełdową (od 19 września notowania są zawieszone).

Unipetrol pozostanie giełdowy

Możejki to dziś niejedyna spółka wchodząca w skład grupy Orlenu, która jest notowana na zagranicznym parkiecie. Na giełdzie w Pradze handluje się wciąż akcjami Unipetrolu, kontrolowanej przez ten holding firmy Paramo oraz spółki Spolana, której głównym akcjonariuszem jest Anwil (też należący do Orlenu).

Przedstawiciele zarówno poprzedniego, jak i obecnego zarządu PKN deklarowali dotychczas, że nie ma żadnych planów dotyczących wycofania akcji Unipetrolu z praskiej giełdy. - Nic się pod tym względem nie zmieniło - zapewnił wczoraj Dawid Piekarz, rzecznik prasowy Orlenu. Unipetrol, choć chciała tego kiedyś GPW, nie będzie też notowany równolegle w Pradze i Warszawie.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy